III liga. Soła Oświęcim znowu straciła punkty w końcówce
Soła Oświęcim wiosną kolekcjonuje remisy w grupie południowo-wschodniej III ligi piłkarskiej. Ten w Rzeszowie, przeciwko miejscowej Stali, był już czwartym podziałem punktów.
fot. Fot. Jerzy Zaborski
Po zagraniu z rzutu rożnego przez Pawła Cygnara, w polu karnym odnalazł się Marcin Drzymont, głową pakując piłkę do siatki.
Wyrównał Piotr Prędota którego strzał był formalnością po dograniu od Rafała Kursy.
Goście odzyskali prowadzenie po zagraniu ze skrzydła Krzysztofa Hałgasa i uderzeniu Mateusza Glenia, który zrehabilitował się za prezent przy trafieniu rywali.
W końcówce miejscowi dużo piłek wrzucali w pole karne. Właśnie po jednym z takich zagrań Jamróz dostał w rękę, więc sędzia wskazał na „wapno”, po którym punkt miejscowym uratował Wojciech Reiman.
- Nie po raz pierwszy w tym sezonie tracimy ważne gole w końcówce, w dodatku po rzutach karnych – zwrócił uwagę Sebastian Stemplewski, trener Soły. - Momenty dekoncentracji zbyt wiele nas kosztują.
Stal Rzeszów – Soła Oświęcim 2:2 (1:1)
Bramki: 0:1 Drzymont 1, 1:1 Prędota 42, 1:2 Gleń 57, 2:2 Reiman 88 karny.
Stal: Wieczerzak – Szymański, Kursa, Szeliga, Maślany – Giel (55 Kwycz), Reiman, Brocki (79 Walków), Gil – Cande (56 Więcek), Prędota.
Soła: Gargasz – Kasolik, Drzymont, Szewczyk Jamróz – Hałgas (85 Stankiewicz), Dynarek, Janik (75 Wawoczny), Gleń – Knapik (71 Czapla), Cygnar.
Sędziował: Jakub Tomoń (Rzeszów).
Żółte kartki: Kursa, Cande – Wawoczny. Widzów: 400.