Czesław Michniewicz o Marko Jankoviciu: Może grać na dwóch pozycjach. Bardzo na niego liczę
PKO Ekstraklasa. Czesław Michniewicz cieszy się z zakontraktowania Czarnogórca Marko Jankovicia. - Bardzo na niego liczę - przyznał trener mistrzów Polski. Legia Warszawa ligową wiosnę rozpocznie w niedzielę. Zagra na wyjeździe z ostatnim w tabeli Podbeskidziem Bielsko-Biała.
fot. Adam Jankowski
Szkoleniowiec Legii na konferencji prasowej wypowiedział się na temat Marko Jankovicia. Czarnogórzec to pierwszy zimowy transfer stołecznego klubu. 25-latek może grać na prawym skrzydle lub w roli ofensywnego pomocnika. - To ofensywny, bardzo dobrze zaawansowany technicznie zawodnik, który umie rozwiązywać trudne sytuacje w niekonwencjonalny sposób. Tego nam troszeczkę brakowało, stąd też mieliśmy mniej sytuacji na wprost bramki, z tego największego pola rażenia - podkreślił trener Legii.
- Ma w sobie nieszablonowość, dobre uderzenie, pomysł na tworzenie małej gry. Bardzo na niego liczę. Może grać na dwóch pozycjach - w okolicach napastnika, jako dziesiątka. Może też grać jako prawy pomocnik, schodzący do środka i kończący akcję lewą nogą. Cały czas jest w ruchu i przemieszcza się - dodał szkoleniowiec.
Mistrzowie Polski rundę wiosenną rozpoczną od wyjazdowego starcia z Podbeskidziem (niedziela, godz. 17:30). Michniewicz w 2013 roku pracował w bielskim klubie. Jak zapamiętał ten okres? - To był piękny czas dla mnie, dla ludzi, którzy mnie zatrudniali, otaczali. Mówię o ludziach, piłkarzach, którzy tworzyli wczesne Podbeskidzie. Po naszym cudownym utrzymaniu, przylgnęło określenie, że zdobyliśmy małe mistrzostwo Polski, bo tak to traktowaliśmy. Sytuacja była bardzo trudna, lecz udało nam się utrzymać. I to nie dlatego, że była reorganizacja i Polonia spadała jako zespół, który nie dostał licencji, ale zajęliśmy bezpieczną lokatę - przypomniał Michniewicz.
- Podbeskidzie jest stabilnym klubem. Myślę, że przez te lata, nawet nie grając w ekstraklasie, dużo zmieniło się na plus. Powstał piękny stadion, bardzo dobra baza treningowa. Wrócił trener, który tworzył historię klubu i awansował z nim, a następnie – spokojnie się utrzymał. Widziałem w sztabie szkoleniowym Darka Kołodzieja, który był zawodnikiem moim i trenera Roberta Kasperczyka. Podbeskidzie wróciło do korzeni i to jest sposób na to, żeby utrzymało się w lidze, czego z całego serca życzę. Oczywiście, niedzielny mecz chcemy rozstrzygnąć na swoją korzyść, lecz, całościowo, życzę im utrzymania w ekstraklasie - dodał szkoleniowiec Legii.
Z meczu z Podbeskidziem wyłączeni z gry będą dwaj piłkarze, u których wykryto zakażenie koronawirusem. Pozytywne wyniki otrzymali Walerian Gwilia i Cezary Miszta. W izolacji przebywa też trzech członków sztabu szkoleniowego.
EKSTRAKLASA w GOL24
Więcej o EKSTRAKLASIE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy