menu

3. liga. Szok! Soła Oświęcim nad przepaścią. Czy przystąpi do rundy wiosennej? Może być też tak, że nie...

21 grudnia 2017, 15:51 | Jerzy Zaborski

Soła Oświęcim straciła głównego sponsora, więc jej wiosenna przyszłość na trzecioligowych boiskach stoi pod dużym znakiem zapytania. Możliwy jest także najczarniejszy scenariusz, że seniorska drużyna zostanie rozwiązana.

Sebastian Stemplewski (z lewej) wraz z Sołą Oświęcim nie tak dawno cieszył się Pucharem Polski w oświęcimskim podokręgu, a teraz przed nimi mglista przyszłość. Czy dobra marka, jaką klub wyrobił sobie na trzecioligowych boiskach, pozwoli mu przetrwać trudne chwile?
Sebastian Stemplewski (z lewej) wraz z Sołą Oświęcim nie tak dawno cieszył się Pucharem Polski w oświęcimskim podokręgu, a teraz przed nimi mglista przyszłość. Czy dobra marka, jaką klub wyrobił sobie na trzecioligowych boiskach, pozwoli mu przetrwać trudne chwile?
fot. Fot. Jerzy Zaborski

Stało się to, o czym światku piłkarskim w Oświęcimiu mówiło się od kilku tygodni. W Sole liczyli, że skoro umowę ze sponsorem mają do końca sezonu, to będą mieli jeszcze pół roku na przygotowanie się do funkcjonowania w nowych realiach.

- Zostałem w środowy wieczór wezwany przez zarząd i postawiono mnie przed faktem dokonanym, że od stycznia zawodnicy mają wolną rękę w poszukiwaniu sobie nowych klubów, bo seniorskie drużyny, wobec braku strategicznego sponsora, przestają istnieć – wyjawia Sebastian Stemplewski, trener Soły. - To ja wyprowadziłem seniorską drużynę na szerokie wody, bo przejąłem ją jeszcze w oświęcimskiej klasie A, więc nie chciałbym być tym, który zamyka klub i „gasi w nim światło”.

Wiadomo, że do końca grudnia kontrakty ze wszystkimi zawodnikami zostaną rozwiązane. Wszystko po to, żeby klub nie wchodził w nowy rok długami. Kolejnym – naturalnym krokiem - wydaje się dymisja całego zarządu, bo wielu jego członków było związanych pracą zawodową u strategicznego sponsora.

Próby podjęcia ratowania klubu, który w 2019 roku będzie obchodził jubileusz 100-lecia, podjął się Krzysztof Pękala, który pełni w nim funkcję dyrektora sportowego. Jak twierdzi, nie chce go zostawić w najtrudniejszym momencie, choć sam przyznaje, że od stycznia zostanie bez środków do życia. - Mam świadomość tego, że wielu zawodników z obecnej kadry, albo może nawet wszyscy, odejdą – analizuje Krzysztof Pękala. - Jednak nie dopuszczam myśli, by Soła wiosną nie przystąpiła do walki w III lidze. Mamy umowy z klubami partnerskimi, czyli Podbeskidziem Bielsk-Biała i Piastem Gliwice, które mogą nam podesłać zawodników do ogrywania. Przed każdą rundą jestem zasypywany ofertami od menedżerów, chcących ogrywać za darmo zawodników na trzecioligowym poziomie. Mamy juniorów, którzy być może zechcą zaistnieć w seniorskiej piłce. Wiadomo, że wszystko trzeba na nowo poukładać. Styczeń będzie w Sole bardzo burzliwy. Będzie jednak dotacja z miasta, są jeszcze pomniejsi sponsorzy, którzy być może zechcą coś dołożyć. Z wstępnych wyliczeń wynika, że szkolenie grup młodzieżowych mamy zabezpieczone. Trzeba znaleźć środki na pierwszy zespół, który – przy wariancie oszczędnościowym – musiałby być opłacany za skromne wynagrodzenie, może jedynie za zwrot kosztów dojazdów, a wtedy może udałoby się „wykroić” pieniądze na dalekie przecież w trzecioligowych realiach wyjazdy.


[wideo_iframe]//get.x-link.pl/2aa92008-d375-db18-3f22-61ff7fdee250,f710614f-bda5-7cd4-c4cb-3f8a04cad2e6,embed.html[/wideo_iframe]


Follow @sportmalopolska

Sportowy24.pl w Małopolsce