menu

Smoliński dla Ekstraklasa.net: Kibice oczekiwali od nas zwycięstwa

11 maja 2014, 15:34 | Jakub Podsiadło

Dzięki bramkom Marcina Smolińskiego Olimpia Grudziądz wygrała z Okocimskim Brzesko 2:0 i umocniła się na piątym miejscu w ligowej tabeli. "Smoła" po końcowym gwizdku nie szczędził też pochwał dla absolutnego debiutanta w zespole z Grudziądza, młodzieżowca Bartosza Śmietanki.

Marcin Smoliński obecnie broni barw Olimpii
Marcin Smoliński obecnie broni barw Olimpii
fot. Łukasz Kasprzak

Na początek wypada pogratulować obu wspaniałych trafień. Okocimski na tyle często traci bramki, że o żadnej pajęczynie zerwanej z siatki nie może być mowy, ale co bramka, to ładniejsza.
Cieszę się z bramek, ale najbardziej z trzech punktów. Przyjechaliśmy tutaj jako faworyt - w meczach przeciwko zespołom walczącym o utrzymanie kibice oczekują od nas zwycięstw. Najbardziej cieszy to, że utrzymaliśmy piątą pozycję w tabeli i mamy przed sobą jeszcze kilka spotkań do wygrania.

Jeszcze kilka takich trafień i może dorobisz się własnej strony internetowej, jak Michał Wróbel?
Raczej nie (śmiech). Strony internetowe mogą mieć zawodnicy klasy światowej, to chyba nie dla mnie.

Obecna pozycja Olimpii w ligowej tabeli pokrywa się z przedsezonowymi oczekiwaniami?
Na pewno nie. Przed sezonem mieliśmy aspiracje do walki o awans. Wiadomo, że jeszcze mamy szanse, bo gramy z "górą", czyli z Górnikiem Łęczna i Arką, ale będzie bardzo ciężko. Sezon po sezonie Olimpia osiąga progres, dlatego musimy zająć jak najwyższe miejsce na koniec tego sezonu i w przyszłym roku powalczyć o konkretne cele.

W wyjściowym składzie zabrakło dzisiaj Adama Cieślińskiego. Niewystawianie najskuteczniejszego strzelca w zespole przeciwko jednej ze słabszych defensyw w lidze to trochę jak forowanie rywali.
Adam nie grał już w poprzednim meczu z Sandecją. Widocznie, trener miał w głowie takie ustawienie. Wtedy zdołaliśmy wygrać, dzisiaj też odnieśliśmy zwycięstwo - Adam jest dla nas jednym z kluczowych zawodników, to w ogóle jeden z najlepszych napastników w tej lidze, ale taka a nie inna wizja trenera przyniosła nam sześć punktów w dwóch meczach. Jestem przekonany, że przed meczem z GKS Katowice każdy będzie miał u niego czystą kartę.

W składzie Olimpii jest dużo zawodników z przeszłością w Ekstraklasie, których doświadczenie jest widoczne na boisku. Czy w kadrze znajduje się jakiś młodzieżowiec, na którego warto zwrócić uwagę?
Nasz etatowy młodzieżowiec Robert Pisarczuk pauzował dzisiaj za kartki, dlatego zadebiutował Bartek Śmietanko. Myślę, że wywiązał się dobrze ze swojej roli, wystąpił na dość odpowiedzialnej pozycji, bo na środku pomocy. Między innymi to dzięki jego grze tak dobrze wyglądaliśmy w pierwszej połowie, potem trochę spuściliśmy z tonu, ale Bartek zagrał poprawnie i trener będzie miał duży orzech do zgryzienia przy ustalaniu składu.

Od stycznia współpracujecie z trenerem Dariuszem Kubickim - pod jego wodzą Olimpia to trzecia najlepsza drużyna wiosny. Jak oceniasz warsztat tego szkoleniowca?
Z trenerem Kubickim współpracowałem już kilka lat temu, w Legii. To na pewno wymagający szkoleniowiec. Nasze okresy przygotowawcze nie należą do najłatwiejszych, na treningach też mocno pracujemy - to wszystko przynosi efekty, zwłaszcza w defensywie, bo tracimy bardzo mało bramek.

Po dzisiejszym spotkaniu Olimpia traci pięć punktów do miejsca premiowanego awansem. Pokusisz się o jakieś kalkulacje?
Nie oceniam szans na awans. Niech w tym kontekście mówi się o Arce, Dolcanie albo Górniku. Na razie walczymy o jak najwyższą lokatę. Następny ważny mecz gramy z Katowicami, które jesienią spuściły nam lanie, mamy im coś do udowodnienia i tylko to jest dla nas najważniejsze.


Polecamy