menu

Co łączy Piszczka, Wawrzyniaka i Glika? Miejsce rozpoczynania kariery

20 kwietnia 2018, 06:30 | Adam Mauks

Co łączy Łukasza Piszczka, Jakuba Wawrzyniaka, Kamila Glika, Macieja Sadloka, Karola Linetty’ego, Artura Jędrzejczyka, Mariusza Stępińskiego i Filipa Starzyńskiego? Oni wszyscy zaczynali swoje kariery piłkarskie w małych ludowych klubach sportowych.


fot. Piotr Hukało

Start do przygody i wielkich karier piłkarskich w klubach LZS był udziałem znacznie większej ilości znanych polskich zawodników. Dziś grają w znakomitych klubach Europy jak choćby: Borussia Dortmund, AS Monako, Sampdoria Genua czy FC Nantes. Wielu występowało, lub nadal to robi, z powodzeniem w popularnych polskich klubach, takich jak: Legia Warszawa, Wisła Kraków, Lechia Gdańsk czy Zagłębie Lubin. To tylko niektóre z przykładów pokazujących, że jak się bardzo chce i ma trochę szczęścia to małe miasteczko czy wieś nie jest przeszkodą w sięganiu do gwiazd.

Wiejska trampolina do sławy

Cykl rozgrywek w ramach akcji „Piłkarska Kadra Czeka” to wymarzona okazja do tego, by taką przygodę z piłką zacząć. Renomowana i bardzo popularna przed laty akcja właśnie przeżywa swoją drugą młodość. Już niebawem będziemy mogli napisać gdzie i kiedy odbędą się eliminacje na Pomorzu. To dzięki zapałowi przewodniczącego LZS na Pomorzu Piotra Klechy, byłego bramkarza m.in. Lechii Gdańsk, udaje się wskrzesić mądrą ideę tej akcji.

- Według moich informacji w kraju do piłki garnie się coraz mniej młodych ludzi - mówi Piotr Klecha. Akcja „Piłkarska Kadra Czeka” powinna, w moim przekonaniu, pomóc zahamować ten niekorzystny trend, choć to na pewno nie będzie łatwe. Ważne, by wszyscy, którzy kochają piłkę nożną mieli świadomość, że zmiana tej tendencji nie przyjdzie sama - dodaje przewodniczący LZS na Pomorzu. I próbowali coś z tym robić.

Ludzie, którzy czują temat

Zdaniem Piotra Klechy akcja zapoczątkowana w latach 80 przez red. Adama Gocela cały czas ma w sobie wielki potencjał. - Gdybym w to nie wierzył, w ogóle bym nie myślał, by te rozgrywki robić - dodaje. Piotr Klecha ma już spore doświadczenie w organizacji tych rozgrywek. Tegoroczne mają być jeszcze bardziej atrakcyjne, niż poprzednie, ale bez pomocy ludzi, którzy „czują temat” sam nic nie zrobi. Tu na Pomorzu w organizacji turniejów „Piłkarska Kadra Czeka” pomagają mu znani i lubiani przez kibiców byli piłkarze. Są wśród nich: Rafał Kaczmarczyk, wychowanek LKS Powiśle Dzierzgoń, kiedyś świetny piłkarz Lechii, Karol Piątek, który swoją przygodę z piłką nożna zaczynał w LKS Błyskawica Luzino, później strzelał bramki dla biało-zielonych, Jacek Manuszewski i Bogusław Lizak, którzy piłkarsko wychowali się w Pogoni Smętowo, a potem grali w II-ligowej Pomezanii Malbork, czy Paweł Buzała - wychowanek MLKS Sparta Złotów, później piłkarz Lecha Poznań i Lechii Gdańsk.

Oprócz nich swoje pierwsze kroki w ludowych klubach stawiali inni pomorscy piłkarze: Mateusz Szwoch (MLKS Borowiak Czersk), Krzysztof Pilarz (LKS Żuławy Nowy Dwór), Dariusz Ulanowski (Pomorze Potęgowo), Michał Pietroń i Jarosław Talik (obaj LKS Żuławy Nowy Dwór). Każdy z nich na początku swojej sportowej drogi marzył, by zagrać w znanym klubie. Wielu z nich to marzenie się spełniło, także dzięki akcji „Piłkarska Kadra Czeka”.

TOP Sportowy24: Bramkarz Legii spojrzał śmierci w twarz