3 liga piłkarska. Ślęza Wrocław - MKS Kluczbork 1-1
MKS Kluczbork zremisował na trudnym terenie we Wrocławiu ze Ślęzą 1-1. Nasz zespół szczególnie dobrze wypadł w drugiej połowie.
fot. Mirosław Szozda
- Po przerwie mocno „siedliśmy” na przeciwnika - podkreślał Waldemar Sosin, prezes MKS-u. - Przycisnęliśmy Ślęzę i poza strzelonym golem mieliśmy jeszcze kilka okazji do tego, by przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Trochę szkoda więc, że nie udało się sięgnąć po zwycięstwo.
Autorem bramki dla zespołu z Kluczborka okazał się w tym meczu Adam Orłowicz, który w 66. minucie wykończył składną, zespołową akcję swojej drużyny.
Poza nim, po przerwie bardzo bliscy wpisania się na listę strzelców byli jeszcze między innymi Miłosz Reisch oraz Paweł Krauz.
Ten drugi posłał nawet piłkę do siatki, ale sędzia nie uznał tego trafienia. Pierwszemu natomiast do szczęścia zabrakło centymetrów, ponieważ uderzył w słupek.
Zanim jednak nasza ekipa mogła zapewnić sobie sukces, przez ponad godzinę walczyła o odrobienie strat poniesionych na początku meczu. Już w 2. minucie gola z kontry zdobył bowiem dla gospodarzy Mateusz Kluzek.
Ślęza Wrocław - MKS Kluczbork 1-1 (1-0)
Bramki: 1-0 Kluzek - 2., 1-1 Orłowicz - 66.
MKS: Poloczek - Orłowicz, Gierak, Krawczun, Nitkiewicz - Makowski (90. Glanowski), Sobala, Węglarz (72. Lewandowski), Jaszczak (26. Okraszewski), Reisch - Krauz (85. Dyr). Trener Andrzej Orzeszek.
Żółte kartki: Gierak, Krauz.