menu

Lotto Ekstraklasa. Lech bez formy, ale z punktami. Pierwsza wygrana Adama Nawałki dzięki bramce Joao Amarala. Czy w Śląsku żegnamy trenera?

7 grudnia 2018, 22:30 | JCZ

Lotto Ekstraklasa. Lech Poznań wygrał u siebie ze Śląskiem Wrocław 2:0 (0:0). Kwadrans przed końcem przesądził o tym Joao Amaral. Dzieła w doliczonym czasie dopełnił natomiast Christian Gytkjaer. To pierwsze zwycięstwo za kadencji Adama Nawałki. Na trybunach zasiadło nieco ponad 12 tys. widzów. Kibice oprawą i odśpiewaniem hymnu uświetnili setną rocznicę Powstania Wielkopolskiego.

Lech Poznań - Śląsk Wrocław 2:0
fot. Lukasz Gdak
Lech Poznań - Śląsk Wrocław 2:0
fot. Lukasz Gdak
Lech Poznań - Śląsk Wrocław 2:0
fot. Lukasz Gdak
Lech Poznań - Śląsk Wrocław 2:0
fot. Lukasz Gdak
Lech Poznań - Śląsk Wrocław 2:0
fot. Lukasz Gdak
Lech Poznań - Śląsk Wrocław 2:0
fot. Lukasz Gdak
Lech Poznań - Śląsk Wrocław 2:0
fot. Lukasz Gdak
Lech Poznań - Śląsk Wrocław 2:0
fot. Lukasz Gdak
Lech Poznań - Śląsk Wrocław 2:0
fot. Lukasz Gdak
Lech Poznań - Śląsk Wrocław 2:0
fot. Lukasz Gdak
Lech Poznań - Śląsk Wrocław 2:0
fot. Lukasz Gdak
Lech Poznań - Śląsk Wrocław 2:0
fot. Lukasz Gdak
Lech Poznań - Śląsk Wrocław 2:0
fot. Lukasz Gdak
Lech Poznań - Śląsk Wrocław 2:0
fot. Lukasz Gdak
Lech Poznań - Śląsk Wrocław 2:0
fot. Lukasz Gdak
Lech Poznań - Śląsk Wrocław 2:0
fot. Lukasz Gdak
Lech Poznań - Śląsk Wrocław 2:0
fot. Lukasz Gdak
Lech Poznań - Śląsk Wrocław 2:0
fot. Lukasz Gdak
Lech Poznań - Śląsk Wrocław 2:0
fot. Lukasz Gdak
Lech Poznań - Śląsk Wrocław 2:0
fot. Lukasz Gdak
Lech Poznań - Śląsk Wrocław 2:0
fot. Lukasz Gdak
Lech Poznań - Śląsk Wrocław 2:0
fot. Lukasz Gdak
Lech Poznań - Śląsk Wrocław 2:0
fot. Lukasz Gdak
1 / 23

[przycisk_galeria]

Początki Adama Nawałki nie są łatwe ani tym bardziej przyjemne. W debiucie byłego selekcjonera Lech przegrał w końcu z Cracovią 0:1, a dzisiaj bardzo długo męczył się ze Śląskiem, który zresztą miał swoje okazje na zdobycie bramki. Najwięcej zagrożenia stworzył chyba Michał Chrapek, gdy uderzał po zmianie stron.

Obecny Lech wciąż przypomina zespół z końcówki Ivana Djurdjevicia. Jest niepewny w obronie i nieproduktywny w ataku. Przed przerwą nie oddał żadnego celnego strzału. Zza pola karnego spróbował wprawdzie Christian Gytkjaer, ale Jakub Słowik i tak zdążył do piłki.

Nawałka widząc kłopoty ofensywy już w 56 minucie postanowił ściągnąć Macieja Makuszewskiego. Zaraz potem musiał sięgnąć też z ławki po Mihaia Raduta, ponieważ kontuzji nabawił się Kamil Jóźwiak. Młodzieżowca zniesiono na noszach:

Nie wyglądał dobrze ten przeprost w kolanie Jóźwiaka. Oby więzadła były całe. Murawa, jak widać, niestety miała w tym wszystkim niemały udział :/ #LPOŚLĄ pic.twitter.com/jQ0d7VsDBs— Maciej Sypuła (@MaciejSypula) 7 grudnia 2018


Lech wygraną nad Śląskiem zawdzięcza Joao Amaralowi. Portugalczyk w 76 minucie pobiegł na przebój, po czym technicznym uderzeniem skierował piłkę przy prawym słupku. Było to jego czwarte trafienie w sezonie. Poprzednie pozwoliło wyszarpać punkty z Miedzią Legnica (2:1).

Wynik na 2:0 ustalił Christian Gytkjaer, który przy golu Amarala zapisał asystę. Niewykluczone, że wobec dziewiątej porażki pracę w Śląsku straci trener Tadeusz Pawłowski.

Piłkarz meczu: Christian Gytkjaer
Atrakcyjność meczu: 4/10

[xlink]7cfdf8cc-60a8-fe17-fe12-f0f4c10d09f6,275d85a6-7337-bc3d-2f09-30e5f521c4cb[/xlink]

ZOBACZ KONIECZNIE:

Arkadiusz Milik otworzył restaurację w Katowicach

Najbrzydsze stadiony piłkarskie w Polsce [TOP 10]

10 najlepszych meczów tego sezonu Ekstraklasy

10 faktów o Adamie Nawałce w Lechu Poznań

Piłkarze do wzięcia za darmo w Ekstraklasie od 1 stycznia

Polska piłka od podwórka po kadrę. Rozwiąż QUIZ