Skuteczność największym problemem Chojniczanki

Kibice przede wszystkim drżą o ostateczny wynik. Choć Chojniczanka obecnie zajmuje miejsce w środku tabeli i ani awans, ani spadek jej nie grożą, to nierówna forma sprawia, że wynik meczu z Sandecją jest niemożliwy do przewidzenia. Podopieczni Mariusza Pawlaka potrafią stracić punkty w meczu ze słabym w tym sezonie GKS-em Tychy, aby w następnej kolejce pokonać Wisłę Płock, a później przegrać z Flotą Świnoujście.

Szczególnie w ostatnim meczu z Flotą zawodnicy Chojniczanki chcieli poszukać kompletu punktów. Tymczasem role się odwróciły i 3 punkty na swoje konto dopisała sobie drużyna ze Świnoujścia. - Dostaliśmy tęgą nauczkę - mówił zaraz po meczu trener "Chojny" Mariusz Pawlak. - Flota wygrała cwaniactwem. Ma doświadczonych zawodników, a my to doświadczenie dopiero zbieramy - dodał.

Pewne jest natomiast, że w najbliższym meczu nie zobaczymy dwóch zawodników. - Na pewno nie zagra Błażej Jankowski i Kosuke Ikegami - informuje Maciej Chrzanowski, kierownik drużyny. - Błażeja dopadła bardzo poważna kontuzja - ma zerwane więzadła krzyżowe i przez najbliższe pół roku nie zagra. Kosuke nabawił się drobnego urazu, ale wszystko wskazuje na to, że w poniedziałek wróci do treningów.

Porównując Chojniczankę i Sandecję, przynajmniej na papierze, gospodarze wypadają lepiej. Obecnie Sandecja zajmuje miejsce 13, piłkarze trenowani przez Mariusza Pawlaka są cztery lokaty wyżej. Jednak w ostatnich 5 kolejkach lepiej wypada zespół z Nowego Sącza. Podopieczni Ryszarda Kuźmy dwa razy wygrywali i remisowali i raz przegrali. 5 ostatnich kolejek w wykonaniu piłkarzy "Chojny" to jedno zwycięstwo oraz po dwa remisy i porażki.

Warto też dodać, że do niedawna trenerem Sandecji był Mirosław Hajdo, który również zaliczył epizod w Chojnicach.

Początek meczu Chojniczanka - Sandecja Nowy Sącz o godz. 16 na stadionie miejskim przy ul. Mickiewicza 12 w Chojnicach.