menu

Trener Widzewa Radosław Mroczkowski: Naprawdę obawiałem się o postawę moich zawodników

13 października 2018, 21:44 | (bart)

Po meczu piłkarzy Widzewa ze Skrą Częstochowa (2:0) szkoleniowiec łodzian Radosław Mroczkowski cieszył się z szóstego z rzędu zwycięstwa swoich podopiecznych, choć przyznał, że nie był pewien sukcesu.

Trener łodzian Radosław Mroczkowski
Trener łodzian Radosław Mroczkowski
fot. łukasz kasprzak

Radosław Mroczkowski (trener Widzewa): - Przez cały tydzień słuchałem, jaki to będzie łatwy mecz i jak to ,,przejedziemy się'' po Skrze. Dlatego bardzo sie obawiałem, że moim piłkarzom zostanie to w głowie. Byłem świadomy tego, że zmiany w składzie zakłócą nam pewne wypracowane już z takim mozołem mechanizmy, ale zrobiliśmy to z premedytacją, żeby dać szansę innym chłopakom. Z jakością bywało różnie, ale zależało nam na punktach i z tego się bardzo cieszymy. Inne rzeczy zostawię sobie już na szczegółową analizę z drużyną. Zmiany w pierwszej połowie to był sygnał, żeby się ,,obudzić". Jeśli chodzi o Dario, to doznał stłuczenia mięśnia, więc nie chcieliśmy ryzykować.

Paweł Ściebura (trener Skry): - Wiedzieliśmy, gdzie przyjeżdżamy i jaki to teren. Byliśmy dobrze przygotowani i postawiliśmy Widzewowi wysoko poprzeczkę. Szkoda, że nie udało się ustrzec błędów. Zdawaliśmy sobie sprawę, że Kristo jest kluczowy przy stałych fragmentach gry i niestety go nie dopilnowaliśmy. Początek drugiej połowy był niezły, niestety, straciliśmy gola na 2:0 po szybkiej akcji i trudno było nam coś zdziałać. Szkoda sytuacji, w których my mieliśmy szansę na bramkę, bo gdybyśmy złapali kontakt, to można było coś ugrać.