menu

Opinie trenerów po meczu Skra Częstochowa - Motor Lublin

20 września 2020, 14:46 | Krzysztof Szuptarski

Przedstawiamy komentarze trenerów po meczu Skra Częstochowa – Motor Lublin, który zakończył się remisem 1:1. Sobotnie starcie podsumowali Tomasz Jasik, II trener Motoru oraz szkoleniowiec gospodarzy Marek Gołębiewski.

Tomasz Jasik, drugi trener Motoru Lublin
Tomasz Jasik, drugi trener Motoru Lublin
fot. materiały klubowe

Tomasz Jasik (drugi trener Motoru Lublin):
Myślę, że obie drużyny mają niedosyt, gdyż obie miały szanse na wygraną. Skra otworzyła mecz i wiadomo, jak się otworzy mecz, to gdzieś tam żałuje się, że się tych punktów nie dowiezie. My natomiast goniliśmy skutecznie i druga połowa należała do nas. Mieliśmy wiele sytuacji na skończenie meczu, ale też zdajemy sobie sprawę, że Skra w końcówce miała przewagę, tworząc sytuacje do strzelenia bramki. Graliśmy na ciężkim terenie i niejedna drużyna straciła tutaj punkty w tamtym sezonie. Tak, jak analizowaliśmy, bardzo trudno jest tutaj wygrać i my właśnie przekonaliśmy się o tym. Doceniamy jednak zdobycie jednego punktu, bo to zawsze na wyjeździe jest na plus. Dopisujemy więc sobie jedno oczko i gramy dalej o kolejne zwycięstwo. Jak chce się grać i konsekwentnie dąży do grania w piłkę, to nie można mówić, że wymówką jest sztuczna trawa, czy nieco węższe boisko. My chcemy grać w piłkę od samego początku do ostatnich minut, co zresztą pokazaliśmy teraz, jak i również gospodarze. Była to bardzo fajna potyczka do oglądania, gdyż obie drużyny miały momenty wysokiego pressingu na całym boisku i starały się z niego wychodzić poprzez krótkie podania. To na pewno cieszy, bowiem przyjemnie się to ogląda. Tak jak powiedziałem w drugiej połowie mieliśmy cztery "setki", jednak nie chciało wpaść, ale można powiedzieć, że druga odsłona była pod nasze dyktando, podobnie, jak w poprzednich trzech meczach. Wysoko ustawialiśmy się pod przeciwnika i tylko bardzo szkoda, że nie udało się zdobyć kolejnej bramki.

Marek Gołębiewski (trener Skry Częstochowa):
Przyznam, że mecz mógł się zakończyć w dwie strony. Mogliśmy wygrać, ale też mogliśmy przegrać, jak mawiał śp. trener Kazimierz Górski. Ja jako trener jestem przede wszystkim zadowolony z gry chłopaków, gdyż długimi momentami wyglądaliśmy bardzo dobrze, utrzymywaliśmy się przy piłce i taką drużynę chciałbym widzieć. Jeden błąd zaraz po przerwie, nie wiem, czy to była dekoncentracja zawodników, kosztował nas niestety stratę dwóch punktów. Nie ma jednak co płakać, gdyż zdobyty punkt z bardzo dobrą drużyną, która dobrze grała w obronie i także w ataku, stwarzając sobie stuprocentowe sytuacje, trzeba na pewno docenić.

ZOBACZ TAKŻE: