menu

Siódma z rzędu porażka Widzewa pod wodzą Pawlaka. Tym razem z Olimpią

15 listopada 2014, 15:17 | Kacper Milczarek, psz

Trwa czarna seria łódzkiego Widzewa. Spadkowicz z Ekstraklasy przegrał siódmy z rzędu mecz pod wodzą Rafała Pawlaka! Wydaje się, że dni tego trenera w klubie są policzone. Olimpia wygrała dzisiaj zdecydowanie, 3:0.

Widzew przegrał siódmy mecz z rzędu pod wodzą Rafała Pawlaka
Widzew przegrał siódmy mecz z rzędu pod wodzą Rafała Pawlaka
fot. Tomasz Łasica

Mecz z większym polotem rozpoczęli łodzianie. Gospodarze byli agresywni i wysoko atakowali swoich przeciwników. Przed najlepszymi sytuacjami stanęli Christian del Toro, który mógł wykorzystać błąd Bartosza Fabiniaka czy Damian Warchoł, który mając sporo miejsca do dobrego uderzenia, przeniósł piłkę nad poprzeczką. Jak w każdym poprzednim meczu okolice 30 minuty okazały się magiczną blokadą dla podopiecznych Rafała Pawlaka. Widzew opadł z sił i coraz częściej pozwalał gościom wchodzić we własne pole karne. Wykorzystał to już 10 minut później Arkadiusz Aleksander, który dał Olimpii prowadzenie, wykorzystując zamieszanie w polu karnym. Pierwsza połowa zakończyła się z korzystnym dla gości rezultatem.

Widzew na początku drugiej odsłony spotkania miał swoje sytuacje, ale Olimpia przeczekała lepsze momenty Widzewa i przystąpiła do kontrataku. Efekt przyniosło to już w 61. minucie, kiedy to do dośrodkowanej w pole karne piłki wyszedł Hamzić, ale źle obliczył lot futbolówki i minął się z nią. Arkadiusz Aleksander tylko dopełnił formalności. Kilka minut później w polu karnym przewrócony został Warchoł, a sędzia wskazał „wapno”, ale to Fabiniak okazał się być górą w tym starciu. Później było już tylko gorzej. W 80 minucie po raz drugi żółtą kartką ukarany został Kasprzak i Widzew musiał grać w dziesiątkę. Falowe ataki Olimpii doprowadziły do ustalenia przez Macieja Rogalskiego wyniku na 3:0.

W 64. minucie Krystian Nowak (Widzew) nie wykorzystał rzutu karnego (bramkarz obronił).


Polecamy