menu

Siarka Tarnobrzeg zdobyła pięć goli w meczu z Chełmianką. Dublety Orlika i Iwao.

6 kwietnia, 18:16 | Tomasz Ryzner

Aż osiem bramek padło w Tarnobrzegu. Po meczu miejscowi kibice byli w dobrych humorach, ponieważ pięć z nich zdobyli piłkarze Siarki i tym samym pokonali Chełmiankę 5:3. Tarnobrzeżanie z nawiązką zrewanżowali się ekipie z Chełma za porażkę 0:1 z rundy jesiennej i utrzymali pozycję wicelidera tabeli 3 ligi

Po meczu z Chełmianką Kamil Orlik (w środku) ma już na koncie 13 goli
fot. Marcin Radzimowski

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.
1 / 67

Bardzo możliwe, że kibice obejrzeli historyczny mecz, bo można założyć, że Siarka nie miała dotąd na koncie pojedynku, w którym zdobyła 7 z 8 bramek, aby jednak wygrać tylko dwoma trafieniami. Stało się tak, ponieważ gospodarze aż dwukrotnie zaaplikowali sobie samobójcze gole. Przytrafiły się Igorowi Wosiowi i Adrijowi Artymowi.

- Doszło do nieporozumienia z bramkarzem, ale nie mam pretensji do Igora. Gramy piłką od tyłu i nawet gdy coś nie wyjdzie, nie będziemy się tego bać. Ważna była właściwa reakcja na stratę - komentował Dariusz Kantor, trener tarnobrzeżan.

[polecane]26180533,26179707[/polecane]

Ekipa z Chełma okazała się walecznym i dobrym zespołem. Przegrywała 1:3, ale potrafiła wrócić do gry. Zdobyła gola grając w dziesiątkę, ale siarkowcy nie stracili rezonu i w niespełna dwie minuty zamknęli mecz. Gol na 5:3 Kamila Orlika sprawił, że piłkarz Siarki ma ich już 13 na koncie.

[cyt]Wynik niespotykany, zwrotów akcji mnóstwo, mecz atrakcyjny dla kibiców. W sumie strzeliliśmy siedem bramek, Artym ma jeszcze asystę, więc śmiejemy się, że niektórzy zawodnicy z pola nie będą mieli takich liczb przez cały sezon
[/cyt]żartował Dariusz Kantor, coach Siarki.

- Musimy pracować nad eliminowaniem indywidualnych błędów, nad koncentracją. Mierzyliśmy się z drużyną groźną w szybkim ataku, przy stałych fragmentach gry. Rywal stworzył kilka sytuacji, my też, wynik mógł być jeszcze wyższy. Takie mecze przyciągają kibiców na stadion - stwierdzał trener wicelidera.

[polecane]26144649[/polecane]

[cyt]Nie mamy się czego wstydzić. Graliśmy z dobrą drużyną, ale stworzyliśmy sporo sytuacji, także wtedy, gdy graliśmy w dziesięciu. Czerwona kartka była jednak punktem zwrotnym
[/cyt]oceniał Grzegorz Bonin, trener gości.

- Mamy dziesięć punktów do Wieczystej, ale nie kończymy sezonu. Gramy w każdym meczu o pełna pulę - podsumował trener Siarki.

Siarka Tarnobrzeg - Chełmianka 5:3 (2:1)

Bramki: 0:1 Woś samobójcza 3, 1:1 Orlik 14, 2:1 D. Lisowski 38, 3:1 Iwao 52, 3:2 Artym samobójcza 57, 3:3 Mroczek 70, 4:3 Iwao 81, 5:3 Orlik 83.

Siarka: Artym - Misztal, Woś (73. Mróz), Szymocha, Sulkowski (73. P. Lisowski) - Jodłowski (85. Bierzało), Kaliniec (81. Prusiński), D. Lisowski – Feret (73. Kumorek), Orlik, Iwao. Trener: Dariusz Kantor.

Chełmianka: Grzywaczewski - Nowak, Stępień (85 Knap), Mroczek, Kobiałka (64. Marczuk), Korbecki (85. Perdun), Złomańczuk, Wiatrak, K. Bednara, Płocki, Karbownik (80. Boczuliński) Trener: Grzegorz Bonin.

Sędziował: Lewandowski (Łódź).

Żółte kartki: D. Lisowski, Jodłowski – Marczuk, Perdun.

Czerwona kartka: Płocki [62. - faul na zawodniku wychodzącym na czystą pozycję]

Widzów 600.


Polecamy