menu

Bartosz Sulkowski, kapitan Siarki Tarnobrzeg: Często brakowało nam szczęścia

21 lutego 2023, 09:30 | Daniel Sałek

- Kluczem będzie gra w defensywie i wykorzystywanie sytuacji w 100. procentach, bo trochę nam tej skuteczności brakowało – mówi Bartosz Sulkowski, kapitan występującej w Ewinner 2. lidze Siarki Tarnobrzeg.

Bartosz Sulkowski mówi, że każdy mecz będzie o utrzymanie
Bartosz Sulkowski mówi, że każdy mecz będzie o utrzymanie
fot. Archiwum

Powrót na poziom centralny nie był za łatwy, pomimo że w pierwszym spotkaniu wygraliście ze Zniczem Pruszków, a następnie zremisowaliście z rezerwami Lecha Poznań...
Powrót nie był łatwy, mimo fajnego początku, liga jest bardziej wymagająca niż poziom 3 ligi oraz nie mieliśmy praktycznie czasu wolnego po wygraniu ligi i z marszu musieliśmy wejść w okres przygotowawczy.

Spodziewałeś się, że liga będzie, aż tak wyrównana?
Myślałem, że trochę inaczej będzie to wyglądało, ale liga pokazała, że tu nie ma faworytów i każdy z każdym może wygrać.

Często zdobywaliście bramki jako pierwsi, lecz po końcowym gwizdku nie mogliście dopisać sobie punktów do ligowej tabeli. Czym to było spowodowane?
Myślę, że czasem brakowało nam szczęścia, bo traciliśmy naprawdę głupie bramki.

W takich momentach łatwiej o zgubienie koncentracji i mentalności?
Zawsze końcowe minuty są ciężkie, bo sił jest mniej i łatwiej o błąd i zgubienie koncentracji.
Uważam, że odbił się brak czasu na odpoczynek po wymagającej lidze, bo do samego końca graliśmy o awans. Mamy nadzieję że teraz tej energii będzie więcej.

W letnim okienku kadra nie została znacząco przebudowana. Do zespołu trafiło kilku młodych zawodników z przeszłością na centralnym poziomie. Odczuwasz w szatni powiew „świeżości” ?
Myślę, że w letnim okienku nie było tyle czasu na transfery, co w tym okienku transferowym. Odczuwam, że przyszli do nas młodzi ambitni i fajni zawodnicy.

Dobry balans wiekowy w szatni seniorskiej, za którym idzie piłkarska jakość napędza do cięższej pracy zarówno młodych i starszych zawodników?
Na pewno tak, myślę że balans musi być zachowany. Młodzi zawodnicy są bardzo energiczni i dają tę pozytywna energię w szatni.

W trakcie sezonu włodarze klubu zatrudnili nowego trenera Łukasza Becelle. Długo musieliście czekać aby, złapać wspólne „flow”?
Bardzo szybko dogadaliśmy się z trenerem i mam nadzieję, że wspólna praca pozwoli zrealizować cel na ten sezon.

Po rundzie jesiennej jesteście w strefie spadkowej, lecz ścisk w drugiej części tabeli jest niesamowity; od 18 do 8 miejsca jest bowiem jedynie 6 punktów różnicy. Zapowiada się walka „na noże” w każdym spotkaniu od pierwszej kolejki w nowym roku?
Można powiedzieć, że każdy mecz będzie o utrzymanie; im szybciej sobie go zapewnimy, tym spokojniej będzie się grało. Myślę, że nikt nie chce tej walki do ostatniej kolejki.

W jakich aspektach piłkarskiego rzemiosła musicie się poprawić, aby zagwarantować sobie spokojny byt na sezon 2023/2024 w Ewinner 2.ligi?
Myślę, że kluczem będzie gra w defensywie i wykorzystywanie sytuacji w 100. procentach, bo trochę nam tej skuteczności jesienią brakowało. Pracowaliśmy nad każdym piłkarskim aspektem, żeby podnieść swoją grę na wyższy poziom.

W najbliższą sobotę rozpoczniecie zmagania w nowym roku wyjazdem do Puław. Wracasz na stadion przy Gen. Józefa Hauke-Bosaka, lecz na sentymenty nie ma miejsca...
Nie ma sentymentu, jestem teraz w Siarce i wiemy jaki cel jest przed nami i tylko na tym się skupiam.

W twoim życiu zaszły znaczące zmiany, wraz z żoną Mariką doczekaliście się dziecka. Trudny, ale szczęśliwy czas przed Tobą.
Parę dni temu Marika urodziła. Na pewno się dużo zmieni, ale mimo, że to będzie ciężki okres, to na pewno szczęśliwy, który da mi wiele motywacji.


Polecamy