menu

Siarka skromnie pokonuje Olimpię i wraca na fotel lidera

19 kwietnia 2014, 15:53 | Kevin Słomka

Przynajmniej do zakończenia meczu Pogoni Siedlce ze Stalą Mielec, Siarka Tarnobrzeg zasiądzie na fotelu lidera drugiej ligi. Podopieczni trenera Tomasza Tułacza pokonali w sobotnie popołudnie Olimpię Elbląg 1:0, a zwycięską bramkę zdobył Marcin Figiel.

Siarka Tarnobrzeg skromnie pokonała Olimpię Elbląg
Siarka Tarnobrzeg skromnie pokonała Olimpię Elbląg
fot. Grzegorz Lipiec/EchoDnia

Marcin Figiel swoim strzałem głową zakończył serię pięciu meczów bez porażki drużyny Olimpii. Siarka kontynuuje natomiast swą fantastyczną passę na własnym obiekcie, pokonując kolejnych rywali. Dzisiejszy mecz nie zachwycił, okazji bramkowych było jak na lekarstwo, jednak skuteczniejsi byli zawodnicy Siarki i to oni cieszą się ze zwycięstwa.

Początek meczu to przede wszystkim badanie siebie nawzajem. Żadna z drużyn nie była w stanie stworzyć groźnej okazji. Lekką przewagę mieli wprawdzie gospodarze, jednak niewiele z tego wynikało. Początkowe minuty były dość ostre, a sędzia często używał gwizdka. Pierwsza naprawdę groźna sytuacja miała miejsce dopiero w 33. minucie meczu. Z prawej strony pola karnego dośrodkowywał Stępień, a z najbliższej odległości szczęścia próbował Truszkowski, jednak piłka po strzale głową została wyłapana przez Zocha. Chwilę później przed doskonałą szansą stanął bardzo aktywny Kopycki, który w dogodnej sytuacji nie zdołał pokonać Melona. Do końca pierwszej odsłony obie ekipy próbowały stworzyć dobrą okazję, jednak bez skutku.

Drugą połowę świetnie mogła rozpocząć Siarka. Już minutę po wznowieniu gry w pole karne rywala wbiegł Tunkiewicz, który wycofał piłkę na 16. metr do Burasa, a ten oddał mocny strzał na bramkę, jednak golkiper gości był na posterunku. Rozpoczęła się 50. minuta, kiedy Siarka dopięła swego. Truszkowski zagrał piłkę na lewą stronę do Burasa. Były zawodnik Okocimskiego Brzesko zakręcił jednym z rywali i dośrodkował piłkę wprost na głowę wbiegającego Marcina Figla, który nie miał problemów z umieszczeniem futbolówki w siatce.

Od tej bramki Olimpia ruszyła do ataku, jednak przypominały one nieco bicie głową w mur. Dobrą okazję podopieczni trenera Adama Borosa mieli w 72. minucie, kiedy Sedlewski świetnym dryblingiem wdarł się w pole karne, lecz do zagranej przez niego piłki nie zdążył Kopycki. Szansę na drugą bramkę miał Marcin Figiel, jednak w trudnej sytuacji nie zdołał skierować piłki do siatki. W końcówce swoje okazje miała jeszcze Olimpia, jednak bramki już nie padły i Siarka mogła cieszyć się z wywalczonych 3 punktów. Dzięki temu zwycięstwu, podopieczni trenera Tułacza wracają na fotel lidera. Na mecz przyjechała spora grupa kibiców z Elbląga, jednak nie zostali oni wpuszczeni na stadion.


Polecamy