menu

Fortuna 1 Liga. Zanim Odra Opole pozna werdykt, czeka ją kolejne wyjazdowe starcie

28 listopada 2018, 09:52 | Wiktor Gumiński

Swój przedostatni mecz w 2018 roku rozegra dziś (28.11) 1-ligowa Odra Opole. O godz. 18 zmierzy się w nim na wyjeździe z Sandecją Nowy Sącz. W ostatnich dniach głośniej było jednak o niedawnym, niedoszłym meczu z udziałem opolan.

W pierwszej rundzie Odra pokonała u siebie Sandecję 1-0.
W pierwszej rundzie Odra pokonała u siebie Sandecję 1-0.
fot. Mirosław Szozda

Nasza drużyna, po dwutygodniowej przerwie, miała w sobotę powalczyć o ligowe punkty w Suwałkach z miejscowymi Wigrami. Potyczka ta nie doszła jednak do skutku, z powodu niesprzyjającego do gry stanu murawy.

Sytuacja ta na tyle rozzłościła włodarzy opolskiego klubu, że niemal błyskawicznie złożyli oni wniosek do Departamentu Rozgrywek Krajowych Polskiego Związku Piłki Nożnej o ukaranie gospodarzy walkowerem.

- Jakiekolwiek protesty najlepiej zgłaszać do 48 godzin po meczu i my tego dotrzymaliśmy - informuje Damian Juszczyk, rzecznik prasowy Odry. - Dla nas sprawa wygląda jednoznacznie, ponieważ uważamy, że zdecydowanie można było uniknąć całej sytuacji. Wystarczyło bowiem, żeby gospodarze włączyli dzień wcześniej system podgrzewania murawy, którym przecież dysponują.

Przy wystosowywaniu wniosku o wymierzenie kary klubowi z Suwałk, ważną rolę odgrywały też czynniki logistyczne. Dla opolan miało to być pierwsze z czterech spotkań, jakie mają do rozegrania na przełomie listopada i grudnia (28 listopada grają z Sandecją, 2 grudnia z Rakowem Częstochowa, a 5 grudnia z Wisłą Sandomierz w Pucharze Polski).

- Być może gdyby nie tak daleki wyjazd jak do Suwałk, podeszlibyśmy do sprawy z nieco większą wyrozumiałością - dodaje Juszczyk. - Jednakże taka sytuacja nie powinna mieć nigdzie miejsca na drugim poziomie rozgrywkowym, przede wszystkim ze względu na szacunek do rywala. Zdajemy sobie co prawda sprawę, że np. my nie dysponujemy podgrzewaną murawą, ale jeżeli ktoś taki system posiada, to w razie konieczności powinien go używać. Z tego, co usłyszeliśmy, w Suwałkach nie włączono go ze względu na wysokie koszty. Cóż, pamiętajmy jednak, że Fortuna 1 Liga jest ligą profesjonalną, więc pewne standardy powinny być spełniane. Tym bardziej, że nie była to żadna nagła sytuacja.

Podczas gdy w klubie trwa oczekiwanie na rozstrzygnięcie całej sprawy, jego piłkarze nie mają jednak czasu na rozmyślanie i muszą w pełni skupić się na kolejnych boiskowych wyzwaniach. Tym bardziej, że w Nowym Sączu czeka ich naprawdę bardzo wymagający test.

Mimo że w 2. kolejce Odra pokonała u siebie Sandecję 1-0, za sprawą trafienia Mariusza Rybickiego, obecnie to ekipa z Nowego Sącza znajduje się w znacznie lepszym położeniu w tabeli.

W 19 dotychczasowych spotkaniach zdobyła ona 34 punkty, co pozwala aktualnie plasować się jej na 3. pozycji. Ustępuje ona pola jedynie zdecydowanie prowadzącemu Rakowowi (45 pkt) oraz minimalnie ŁKS-owi Łódź (34 pkt).

O tym, że w starciu z opolską ekipą będzie faworytem, najlepiej świadczy fatalny bilans Odry w starciach wyjazdowych. Dość powiedzieć, że jako jedyna z 18 drużyn występujących w 1 lidze nie zanotowała ona w tym sezonie żadnego zwycięstwa na terenie rywala.

- Latem obie drużyny były dla siebie niewiadomą, ale teraz już widać, że ekipa Sandecji prezentuje dość specyficzny styl - mówi Sebastian Bonecki, pomocnik Odry, dla oficjalnej klubowej telewizji. - Gra ona na trzech obrońców i w sumie dość prostą piłkę, ale opartą na zespołowości. To jest jej największy atut.


Polecamy