menu

Salamon: Zawsze bardzo lubiłem Alessandro Nestę, ale nie mówcie, że go przypominam

8 lutego 2013, 16:39 | tom

- Cieszę się, że mogę trenować tu w Milanello, jest fantastycznie. Mam nadzieję, że wypadnę dobrze. Nie mogę się doczekać treningu z drużyną. Wtedy będę mógł też porozmawiać z trenerem - powiedział na oficjalnej prezentacji nowy zawodnik AC Milan Bartosz Salamon.

Przy okazji prezentacji były gracz Lecha opowiedział o swoich marzeniach i oczekiwaniach.

- Dawno temu grałem w drużynie młodzieżowej Lecha Poznań. W trakcie jednego z meczów widziało mnie dwóch skautów Brescii. Po pewnym czasie ściągnęli mnie do Włoch.

- Kiedyś grywałem jako pomocnik, w Foggii grałem w środku boiska, dopiero w ostatnich dwóch latach zacząłem występować jako środkowy obrońca.

Salamon: Gdyby nie zmiana pozycji, pewnie nie byłoby mnie w Milanie

- Jeśli chodzi o negocjacje z Milanem to o wszystko byłem spokojny. 31 stycznia poszedłem na trening. Kiedy po zajęciach brałem prysznic powiedziano mi, że mam się pospieszyć, bo Milan chce podpisać kontrakt. To był wspaniały dzień.

- Najważniejsze dla mnie będą pierwsze miesiące. W Milanie będę miał możliwość rozwoju, uczenia się od najlepszych, poprawy moich słabych punktów. Przede wszystkim będę musiał poprawić szybkość. Mam nadzieję, że zostanę tu na dłużej. To duża satysfakcja, że Milan się mną zainteresował. Cieszę się, że moje marzenie się spełnia. Nie mogę się doczekać swojego debiutu dla "Rossonerich". Na teraz chcę po prostu wrócić do treningów. Postaram się dawać z siebie wszystko i wykorzystać każdą nadarzającą się szansę, którą da mi trener. Chciałbym grać z "14", z takim numerem występowałem w Brescii.

- Choć zawsze podpatrywałem najlepszych zawodników na świecie i starałem się od nich uczyć, to nigdy nie miałem swoich idoli. Zawsze lubiłem Alessandro Nestę, cały czas jest dla mnie inspiracją, ale nie mówcie, że go przypominam.

- Mój agent Mino Raiola powiedział o propozycji Milanu, że jest to życiowa szansa, z której muszę skorzystać. Mam okazję grać dla klubu moich marzeń i nie mogę z tego zrezygnować. Trzy lata temu byłem na meczu Napoli - Milan. Pomyślałem wtedy, że byłoby cudownie zagrać kiedyś dla "Rossonerich".

Źródło: AC Milan.com


Polecamy