menu

Saint-Etienne - Inter. Czy Zieloni strzelą pierwszego gola w Lidze Europy?

6 listopada 2014, 16:17 | Grzegorz Ignatowski

AS St. Etienne zmierzy się dziś wieczorem z Interem Mediolan o punkty w fazie grupowej Ligi Europy. Francuzi mają duże szanse na wyjście z grupy, ale jeżeli chcą awansować, to muszą zacząć wygrywać, bowiem do tej pory zremisowali wszystkie spotkania w fazie grupowej. Czy uda im się przełamać w starciu z Interem Mediolan?

St. Etienne nie tylko nie wygrywa w Lidze Europy, ale też nie strzela bramek. Jak do tej pory wszystkie trzy spotkania podopiecznych trenera Christophe'a Galtiera kończyły się bezbramkowym remisem. Taka sytuacja sprawiła, że w tabeli grupy F przed Francuzami plasuje się Qarabach Agdam i jeżeli Francuzi chcą grać dalej to muszą zacząć wygrywać.

Tyle, że na przeszkodzie stoi włoski Inter Mediolan, który w Lidze Europy wygrał wszystkie spotkania, poza pierwszym starciem z "Les Verts". Jeśli weźmiemy pod uwagę dwumecz ze Stjarnanem Rejkjavik, to łączny bilans Interu w bieżących rozgrywkach europejskich pucharów wynosi pięć spotkań i cztery zwycięstwa a bilans bramkowy to 12-0. Warto odnotować, że siedem z 12 bramek to dzieło dwójki Mauro Icardi - Danilo D'Ambrosio.

O ile w pucharach Inter radzi sobie bardzo dobrze, to postawa "Narazzurich" w lidze włoskiej pozostawia wiele do życzenia. Zespół prowadzony przez trenera Waltera Mazzarriego znajduje się obecnie na dziewiątym miejscu, a ostatnia porażka z Parmą 0:2 jest najlepszym dowodem na to, że forma mediolańczyków nie idzie w górę.

A jak na tym tle wygląda St. Etienne? W lidze francuskiej "Zieloni" zajmują piąte miejsce, ale w ostatnich czterech meczach zanotowali porażkę na własnym stadionie z Toulouse i wyjazdowy remis z Lille. Z tą formą nie jest więc tak różowo. Ciekawostką jest fakt, że St. Etienne w bieżącym sezonie nie traci dużo bramek, ale również ich nie strzela. Spośród 15 spotkań rozegranych w tym sezonie jedynie PSG i Olympique Marsylia potrafiły strzelić im więcej niż jedną bramkę, natomiast podopieczni strzelili minimum dwie bramki wyłącznie w pojedynkach Guingamp i Stade Reims. Teraz uzyskanie trzech z kolei bezbramkowych remisów w Lidze Europy wydaje się uzasadnione.

Tym razem w meczu St. Etienne powinny paść jakieś bramki, bo prawdopodobieństwo, że jakikolwiek zespół ustrzeli w fazie grupowej Ligi Europy karetę remisów jest jak jeden do miliona. Chociaż z drugiej strony są tacy, co trafiają szóstkę w lotto i to za pierwszym razem. Nawet jeśli mecz zakończy się podziałem punktów to miejmy nadzieje, że ofensywa Interu zadba o to, że nie będzie to remis bezbramkowy.


Polecamy