menu

Regionalny Puchar Polski. Piłkarze Kory Korycin napsuli sporo krwi faworytom, ale marzenia nie spełnili [WIDEO, ZDJĘCIA]

29 kwietnia 2019, 17:56 | Jakub Laskowski

Występujący na co dzień w klasie okręgowej piłkarze Kory Korycin byli największą sensacją tej edycji regionalnego Pucharu Polski.

Piłkarze Kory Korycin byli sensacją tegorocznej edycji regionalnego Pucharu Polski
fot. Jakub Laskowski
Piłkarze Kory Korycin byli sensacją tegorocznej edycji regionalnego Pucharu Polski
fot. Jakub Laskowski
Piłkarze Kory Korycin byli sensacją tegorocznej edycji regionalnego Pucharu Polski
fot. Jakub Laskowski
Piłkarze Kory Korycin byli sensacją tegorocznej edycji regionalnego Pucharu Polski
fot. Jakub Laskowski
Piłkarze Kory Korycin byli sensacją tegorocznej edycji regionalnego Pucharu Polski
fot. Jakub Laskowski
Piłkarze Kory Korycin byli sensacją tegorocznej edycji regionalnego Pucharu Polski
fot. Jakub Laskowski
Piłkarze Kory Korycin byli sensacją tegorocznej edycji regionalnego Pucharu Polski
fot. Jakub Laskowski
Piłkarze Kory Korycin byli sensacją tegorocznej edycji regionalnego Pucharu Polski
fot. Jakub Laskowski
1 / 8

Mówi się, że rozgrywki pucharowe, gdzie o awansie decyduje jeden mecz, rządzą się swoimi prawami. W takiej sytuacji nie rzadko się zdarza, że faworyt do końcowego triumfu odpada na bardzo wczesnym etapie rywalizacji.

[przycisk_galeria]

Coś o tym wie m.in. Sparta Augustów. Czwartoligowiec pożegnał się z występami w tegorocznym regionalnym Pucharze Polski w 1/16 finału, po porażce z Korą Korycin 6:4. Augustowianie mieli pecha, bowiem w losowaniu trafili na zespół, który okazał się sensacją rozgrywek. Podopieczni Ignacego Lecha wyśmienicie radzili sobie w roli kopciuszka i zameldowali się w ćwierćfinale.

- Dla nas każde rozgrywki są bardzo ważne. Spotykamy się w tej samej grupie zawodników już siódmy lub ósmy sezon. W tym roku liga jest dla nas ciężka, za to w pucharze idzie nam całkiem nieźle i traktujemy to jako fajną przygodę. Myślę, że nie zakończy się teraz. Na pewno łatwo skóry nie sprzedamy, gdyż mamy swoje marzenia. Do znalezienia się w finale na stadionie miejskim w Białymstoku zostały dwa kroki, więc jest bliżej niż dalej - przekonywał szkoleniowiec zespołu z Korycina.

W 1/4 finału Kora spotkała się na własnym boisku z Warmią Grajewo. Tym razem zdecydowanie wyższe umiejętności piłkarskie po stronie Wilczków przewyższyły cechy ambicjonalne gospodarzy. Przedstawiciel klasy okręgowej wysoko przegrał 0:5, ale swojego występu się nie wstydził.

Piłkarze Kory na długo zapamiętają jednak mecz z Czarnymi Czarna Białostocka w pierwszej rundzie regionalnego Pucharu Polski. W regulaminowym czasie gry i dogrywce był remis 2:2. Zwycięzcę wyłoniły rzuty karne, tyle że zapadł zmrok, a stadion Kory nie jest przystosowany do rozgrywania meczów wieczorową porą. Piłkarze obu drużyn wpadli więc na pomysł, że oświetlą bramkę światłami samochodowymi. W loteryjnej serii jedenastek lepiej spisali się gospodarze, którzy wygrali 7:6.

- Były trudności z uderzeniem piłki w światło bramki. Ja sam nie trafiłem, więc nie będę ukrywał, że było ciężko (śmiech). Szczególnie dla bramkarzy. Mamy w zespole golkipera, który nie ma sokolego wzroku, a mimo to sobie poradził. To była wielka loteria i niespotykana rzecz nie tylko u nas w regionie, ale i w całej Polsce - opowiada Lech.

REGIONALNY PUCHAR POLSKI w SPORTOWY24.PL

Wszystko o Regionalnym Pucharze Polski - newsy, ciekawostki, wyniki i tabele!