Kibicom Cidrów skończyła się cierpliwość wobec burmistrza Radzionkowa
W sobotę, w godzinach południowych ulicami Radzionkowa przeszła kilkudziesięciu osobowa grupa kibiców Ruchu, manifestujących swoje niezadowolenie wobec ostatnich zachowań burmistrza tego miasta - Gabriela Tobora.
fot. ultrasruch.com
Kiedy dziewiątego czerwca ubiegłego roku Ruch Radzionków świętował oficjalnie, po meczu z Miedzią Legnica awans na zaplecze Ekstraklasy, na murawę stadionu Cidrów, który znajduje się w bytomskiej dzielnicy Stroszek wyszli zawodnicy, trenerzy, działacze, oraz burmistrz Radzionkowa - Gabriel Tobor.
Wszyscy wspólnie cieszyli się z sukcesu, jakim był powrót na centralny poziom rozgrywek. Kiedy zawiodło stadionowe nagłośnienie, kibice Ruchu udostępnili burmistrzowi miasta megafon, żeby ten mógł wygłosić okazjonalne przemówienie. Gabriel Tobor zapewniał, że cieszy się z sukcesu klubu, który jest wizytówką tego małego miasteczka. Burmistrz Radzionkowa swoje przemówienie zakończył pytaniem skierowanym do kibiców zgromadzonych na stadionie. Gabriel pytał: "Chcecie stadionu?", na co kibice odpowiadali: "Chcemy". Całość przemówienia uwieńczyła obietnica budowy obiektu na terenie Radzionkowa.
Od tamtej chwili minął rok, a nic nie zapowiada tego, że obiecana inwestycja dojdzie do skutku. Co więcej, miasto Radzionków obcięło środki, które były przeznaczane na klub i znacznie zmniejszyło stypendia, które stanowiły sporą część wynagrodzeń zawodników Cidrów.
Czary goryczy dopełnił ostatni wywiad udzielony przez włodarza Radzionkowa dla "Sportu". Tobor mówi tam, że klub z Radzionkowa stać na grę co najwyżej w trzeciej lidze i że wizytówka miasta tak naprawdę nie przynosi dla niego większych korzyści. Kibice żółto-czarnych pytają jednak, czy faktycznie lepiej być reprezentowanym przez klub rywalizujący ze Skałką Żabnica, czy z Pogonią Szczecin? Odpowiedź nasuwa się sama, jednak jak widać nie wszyscy potrafią dostrzec, że to właśnie Ruch jest pierwszym skojarzeniem, które przychodzi na myśl przy wypowiedzeniu nazwy Radzionków.
Kibice Cidrów zademonstrowali swoje niezadowolenie wobec zachowania władz miasta i zapowiadają, że sobotni, spontaniczny przemarsz jest początkiem akcji skierowanej przeciw osobie burmistrza Radzionkowa.