Oceniamy piłkarzy Arki po meczu z Ruchem: Eksperymenty wyszły całkiem nieźle
Paweł Sikora miał ciężkie zadanie. Z nie dość szerokiego składu musiał wycisnąć wszystko co się dało, by po pierwsze wygrać mecz z Ruchem i po drugie zostawić trochę sił na Flotę. Trener Arki eksperymentował w tym meczu, ale trzeba przyznać, że te eksperymenty się powiodły.
fot. Piotr Kwiatkowski
Bramkarz
Michał Szromnik - 6 - Jak sam powiedział po meczu, przeciwko Ruchowi miał bronić Miszczuk, ale dopadła go kontuzja. Jednak krzywda się Arce nie stała, bo Szromnik bronił nieźle chociaż pierwszy raz musiał się wykazać dopiero w 40. minucie. Dwie wpuszczone bramki, ale przy żadnej nie mógł nic zrobić lepiej, był bez szans.
Obrona
Dawid Kubowicz - 4.5 - Sporo nieporozumień zaliczył z Glauberem. Naszym zdaniem zbyt często dawał się ogrywać na lewej stronie, gdzie Ruch najczęściej dośrodkowywał.
Michał Marcjanik - 5 - Zaliczył pierwszy poważny debiut w Arce i nie można powiedzieć, żeby zawiódł. Wielkie mecze ma jeszcze przed sobą.
Krzysztof Sobieraj - 7 - Żałujemy, że zszedł po pierwszej połowie, ale trzeba oszczędzać siły. W pierwszych 45 minutach był najlepszym obok Radosława Pruchnika graczem Arki. Prawdziwy lider defensywy.
Marcin Radzewicz - 6.5 - Zagrał w tym meczu na kilku pozycjach i nie można powiedzieć, że zagrał źle. Miał swój udział i przy golu na 2:1 dla Ruchu, bo nie zdążył wrócić, ale z drugiej strony zaliczył kluczowe podanie przy bramce na 2:2 więc szybko się zrehabilitował. Szczególnie ożywił się w drugiej połowie po wejściu Marcusa.
Pomoc
Paweł Wojowski - 3.5 - Niestety młody zawodnik Arki zagrał słabo. Kibice chyba liczyli na więcej, a on momentami wręcz przeszkadzał na lewej stronie. Brak dośrodkowań, brak rajdów, mało celnych dograń.
Radosław Pruchnik - 8 - Kolejny bardzo dobry mecz Pruchnika. Pomocnik Arki jest w takim gazie, że nawet na bramce zagrałby bardzo dobrze. W pierwszej połowie grał w pomocy, zaś w drugiej cofnięty został do obrony, gdzie również zagrał po profesorsku.
Michał Rzuchowski - 6 - Nie wiem czy to nie początek odstawiania Szwocha od składu. Rzuchowski dotychczas wchodził z ławki i siał spustoszenie. Teraz zagrał od samego początku nieźle, miał kilka kluczowych podań, ba, mógł mieć asystę po świetnym dośrodkowaniu, ale Jamróz nie zdołał umieścić piłki w siatce.
Glauber - 6 - W pierwszej połowie bardzo słabo. Grał na prawej pomocy i sobie nie radził. Wyróżniał się tylko szybkością. Po wejściu Marcusa cofnięty na nominalną pozycję, czyli do obrony i tam zagrał całkiem nieźle.
Napastnicy
Łukasz Jamróz - 6.5 - Bardzo się starał i często grał tyłem do bramki. Niektórzy porównywali jego grę do Lewandowskiego, bo odgrywał piłkę "na ścianę". Miał swoje szanse na gola, którego jak widać bardzo potrzebuje żeby się odblokować, ale się nie udało.
Michał Szubert - 7.5 - Strzelił gola dzięki swojej ambicji i temu, że poszedł na piłkę do końca. Prawda jest jednak taka, że Szubert mógł w pojedynkę wygrać ten mecz, gdyby lepiej wykorzystał kilka znakomitych okazji. Nie poradził sobie, ale też trzeba podkreślić, że znakomicie je wypracował, szczególnie dzięki swojej szybkości.
Rezerwowi
Tomasz Jarzębowski - 6.5 - Zastąpił Sobieraja, ale nie na środku obrony, tylko przeszedł na pozycję defensywnego pomocnika, gdzie zagrał bardzo solidnie, co w sumie nie jest niespodzianką.
Piotr Tomasik - 7.5 - To on dał Arce zwycięstwo strzelając gola na 3:2. Wszedł z ławki, ale dał drużynie spokój i na pewno zaliczy ten występ do udanych.
Marcus da Silva - 9 - Krótko: Man of the match. Wszedł w drugiej połowie i po 7 minutach wpisał się na listę strzelców. Dodatkowo zaliczył asystę przy zwycięskim golu. Po jego wejściu Arka naprawdę wyglądała lepiej, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki.