menu

Ruch Chorzów dostanie walkower za mecz z Zagłębiem Sosnowiec

5 listopada 2017, 20:02 | Jacek Sroka

Ruch Chorzów w piątkowy wieczór uległ w Sosnowcu Zagłębiu 1:2, ale teraz grozi mu za ten mecz walkower. Wszystko dlatego, że na murawie pojawił się zawodnik, którego nie było w meczowym protokole. Błąd popełnił kierownik drużyny Ruchu Andrzej Urbańczyk, który zamiast Artura Balickiego umieścił w nim Jakuba Bieleckiego.

Ruch Chorzów przegrał z Zagłębiem
fot. Lucyna Nenow / Polska Press
Ruch Chorzów przegrał z Zagłębiem
fot. Lucyna Nenow / Polska Press
Ruch Chorzów przegrał z Zagłębiem
fot. Lucyna Nenow / Polska Press
Ruch Chorzów przegrał z Zagłębiem
fot. Lucyna Nenow / Polska Press
Ruch Chorzów przegrał z Zagłębiem
fot. Lucyna Nenow / Polska Press
Ruch Chorzów przegrał z Zagłębiem
fot. Lucyna Nenow / Polska Press
Ruch Chorzów przegrał z Zagłębiem
fot. Lucyna Nenow / Polska Press
1 / 7

Ruch Chorzów przegrał z Zagłębiem Sosnowiec, a teraz grozi mu walkower

O Bieleckim było w poprzednim tygodniu głośno, bo w czwartek Ruch zgłosił 17-letniego bramkarza do rozgrywek Nice 1. Ligi. Klub chciał się zabezpieczyć na tej pozycji wobec przeciągającego się leczenia kontuzji przez Nikołaja Bankowa, a dla wicemistrza Polski juniorów młodszych było to docenienie jego pracy w Akademii Piłkarskiej Ruchu. Nazwisko Bieleckiego widać utkwiło w głowie kierownika drużyny chorzowian, bowiem wypełniając protokół na piątkowy mecz z Zagłębiem zaznaczył w systemie komputerowym PZPN jego nazwisko zamiast Artura Balic-kiego, który przyjechał z drużyną do Sosnowca i zasiadł na ławce rezerwowych (nie było na niej Bieleckiego).

ZOBACZ KONIECZNIE
ZAGŁĘBIE - RUCH 2:1 ZOBACZ ZDJĘCIA Z GRY

Dodajmy, że nazwiska piłkarzy umieszczone są w systemie alfabetycznie i kierownik Ruchu po prostu się pomylił o jedną rubryczkę.

Pewnie nikt by nie zauważył tego błędu, choć umieszcze wśród rezerwowych dwóch bramkarzy było co najmniej dziwne, gdyby w końcówce meczu trener Juan Ramon Rocha nie zdecydował się dokonać zmiany. W 86 minucie przy wyniku 2:1 dla Zagłębia na boisku pojawił się Balicki wywołując konsternację zarówno u telewizyjnych komentatorów jak i obsługujących spotkanie dziennikarzy, którzy nie mieli go w swoich składach. Balicki przez te kilka minut nic na murawie nie zdziałał i nie miał żadnego wpływu na wynik pojedynku, ale faktem jest, że pojawił się na boisku nielegalnie, bo nie było go w meczowym protokole.

Niebieskim grozi więc w meczu z Zagłębiem walkower 0:3, co przyznał Łukasz Wachowski, dyrektor Departamentu Rozgrywek Krajowych. PZPN czeka na sprawozdanie sędziego Daniela Kruczyńskiego z meczu w Sosnowcu oraz oficjalne wyjaśnienia chorzowskiego klubu i w tym tygodniu powinien wydać werdykt w tej sprawie, ale orzeczenie walkower u wydaje się bardzo prawdopodobne. Dodajmy jeszcze, że na Stadionie Ludowym ósmą żółtą kartkę ujrzał Miłosz Trojak, a czwartą Bojan Marković i obaj nie zagrają w kolejnym ligowym meczu Ruchu ze Stalą Mielec 19 listopada.


POLECAMY TWOJEJ UWADZE

24 zawody deficytowe. Sprawdź, których specjalistów szukają

Czy dostałbyś się do policji? PRAWDZIWE PYTANIA TESTU MULTISELECT

Ile zarabiają nauczyciele, lekarze, policjanci i służby mundurowe SPRAWDŹ LISTĘ PŁAC

Znasz język śląski? Przetłumacz te zdania QUIZ JĘZYKOWY II


Magazyn tyDZień Informacyjny program Dziennika Zachodniego