menu

28. kolejki Eredivisie: Ajax gromi i ucieka rywalom, "polska" Roda urwała punkty PSV.

2 kwietnia 2013, 08:06 | Maciej Dzikowski

W niedzielę w Kerkrade miejscowa Roda, z Filipem Kurto w bramce, zremisowała z PSV Eindhoven 2:2. Liderujący w Eredivisie Ajax pokonał 4:1 NEC Nijmegen i umocnił się na pierwszej pozycji. Zobacz, co ciekawego wydarzyło się na holenederskich boiskach.

27. kolejka Eredivisie: Zespół Klicha wygrał w "polskim" meczu, Ajax zwyciężył w ligowym hicie

W dniach 30-31.03.2013 została rozegrana 28. kolejka holenderskiej Casino Eredivisie.

Spośród sobotnich gier najciekawsze spotkanie odbyło się na Abe Lenstra Stadion gdzie SC Heerenveen (9. pozycja w tabeli) podejmowało Feyenoord Rotterdam (3. pozycja w tabeli). Obie drużyny w ostatnich tygodniach prezentowały się bardzo dobrze, zdobywając odpowiednio 13 i 15 punktów, co zapowiadało, że w sobotni wieczór ponad 26 tysięcy kibiców obejrzy bardzo interesujące widowisko.

Obie ekipy przystąpiły do meczu bardzo skoncentrowane, jednak już od pierwszych minut zaznaczyła się wyraźna przewaga gospodarzy, którzy starali się szybko objąć prowadzenie. W 4. minucie bardzo dobrze w pole karne dośrodkował Marten de Roon, ale piłkę wyłapał Erwin Mulder. Kilka minut później bramkarz gości nie był już tak pewny, dwukrotnie bardzo źle wykopując piłkę po podaniach od swoich obrońców. Na szczęście sytuacje te nie przyniosły większego zagrożenia pod bramką Feyenoordu. Przewaga Heerenveen stawała się coraz bardziej wyraźna, oskrzydlające akcje z lewej i prawej strony, co i rusz powodowały zamieszanie w szeregach obronnych gości. W 16. minucie po rzucie rożnym groźnie strzelał Jeffrey Gouweleeuw. Futbolówka zmierzała jednak w środek bramki i Mulder nie miał większych kłopotów z interwencją. Piłkarze Ronalda Koemana kompletnie nie potrafili „odgryźć się” gospodarzom. Feyenoord grał zupełnie bez pomysłu, jakiekolwiek zalążki akcji ofensywnych były rozbijane zaraz po przekroczeniu połowy boiska. Takiego beznadziejnego oblicza drużyny z Rotterdamu w tej rundzie kibice jeszcze nie oglądali. Sytuacja gości stała się jeszcze gorsza w 28. minucie, kiedy na skutek doznanego urazu boisko musiał opuścić niezwykle waleczny pomocnik Lex Immers. Gospodarze konsekwentnie grali swoje, starając się wykorzystać niemoc gości. Na 10 minut przed końcem pierwszej połowy bardzo dobrze strzelał Filip Djuricic, lecz Mulder końcami palców zdołał sparować piłkę na rzut rożny. Przyjezdni obudzili się tuż przed przerwą, w 43 minucie po dośrodkowaniu z rzutu wolnego bliski pokonania golkipera gospodarzy był Ruben Schaken, lecz Kristoffer Nordfeldt nie dał się zaskoczyć i interweniował na linii bramkowej.

Po zmianie stron obraz gry wyglądał podobnie jak w pierwszych 45 minutach. Gospodarze grali piłką i atakowali, goście skupili się na defensywie. Zaraz po przerwie po dobrej dwójkowej akcji Alfreda Finnbogasona i Djuricicia strzelał ten drugi, ale w ostatniej chwili obrońcy zablokowali uderzenie wybijając piłkę na rzut rożny. Niezrażone Heerenveen cały czas parło do przodu, a piłkarze Feyenoordu mogli tylko dziękować opatrzności, że piłka jeszcze nie znalazła drogi do ich bramki. W tej części spotkania gra „Portowców” wyglądała po prostu źle, trener Koeman, co chwila przekazywał swoim podopiecznym głośne instrukcje, lecz coraz większa frustracja na jego twarzy pozwalała sądzić, że zdaje sobie sprawę z tego jak ten mecz może się skończyć dla jego drużyny. W 60 minucie szczęście po raz kolejny stanęło po stronie gości. Po solowym rajdzie Djuricicia i bardzo ładnym strzale cały stadion włącznie z trenerem van Bastenem widział już piłkę w bramce, lecz ta trafiła w słupek i wyszła w pole. Kilka chwil później po dobrej akcji prawą stroną po długim rogu bramki Muldera minimalnie niecelnie strzelał Finnbogason. Formacja ofensywna gospodarzy dwoiła się i troiła, aby w końcu umieścić futbolówkę w siatce jednak obrońcy gości zawsze stawali na wysokości zadania.

Czas uciekał i zdawało się, że pomimo znacznej przewagi Heerenveen mecz zakończy się bezbramkowym remisem. Jednak „Fryzowie” już niejednokrotnie w tym sezonie pokazywali, że grają do końca i w 85. minucie wreszcie dopięli swego. Indywidulaną akcję przeprowadził Gouweleeuw, zagrał piłkę w pole karne a tam dopadł do niej Finnbogason i technicznym uderzeniem zdobył swojego 21 gola w tym sezonie. Stracona bramka podziałała na piłkarzy Feyenoordu jak wylanie na ich głowy kubła zimnej wody. Goście rzucili się do ataku i w 87. minucie bliski szczęścia był Wesley Verhoek. Rotterdamczycy jednak zupełnie zapomnieli o obronie i na minutę przed końcem definitywnie stracili szanse na wywalczenie choćby remisu. Aut na połowie gości wywalczył Finnbogason mocnym wyrzutem podał piłkę do Yassina El Ghanassy, który uciekł obrońcom i pewnie pokonał interweniującego na przedpolu Muldera przypieczętowując zwycięstwo gospodarzy. Heerenveen wygrało piąty ligowy mecz z rzędu i awansowało na 7. miejsce w tabeli wyprzedzając o 2 punkty ADO den Haag oraz NEC Nijmegen. Goście w skutek porażki spadli na 4. miejsce oddając miejsce na podium Vitesse Arnhem.

Spośród pozostałych spotkań warto wspomnieć o bardzo dobrym występie Rody Kerkrade przeciwko PSV Eindhoven. W bramce gospodarzy stanął powracający do pierwszego składu Filip Kurto a szansę gry na ostatnie 5 minut dostał Mikołaj Lebedyński. Roda po dobrym początku objęła prowadzenie w 13. minucie po strzale głową Franka Demougea. PSV odpowiedziało jednak dwoma trafieniami Oli Toivonena w 19. i 32. minucie spotkania. Wynik 1:2 utrzymywał się niespełna godzinę, lecz na 3 minuty przed końcem wprowadzony chwilę wcześniej Lebedyński w polu karnym dograł piłkę do Sanhariba Malkiego który strzelając swoją 14 bramkę w sezonie dał Rodzie cenny remis.

Swoje mecze pewnie wygrały natomiast Vitesse oraz Ajax. Drużyna z Arnhem pokonała u siebie 2:1 PEC Zwolle w składzie z Mateuszem Klichem, który na boisku spędził 90 minut lecz niczym szczególnym się nie wyróżnił. Jedną z bramek dla gospodarzy zdobył niezawodny Wilfired Bony zaliczając już 27 trafienie w sezonie.

Lider z Amsterdamu z kolei rozbił u siebie 4:1 NEC Nijmegen i dzięki potknięciom PSV i Feyenoordu uciekł rywalom na 3 punkty.

Łącznie w 28. kolejce holenderskiej Eredivisie strzelono 29 bramek.
Na górze tabeli doszło do lekkich zmian. Liderem pozostał Ajax Amsterdam (60 pkt.), który pewnie wygrał z Nijmegen. Wiceliderem, mimo remisu w Kerkrade pozostało PSV Eindhoven (57 pkt.). Na trzecie miejsce po zwycięstwie nad Zwolle awansowało Vitesse Arnhem (57 pkt.). Feyenoord Rotterdam (56 pkt.), po porażce we Fryzji spadł na 4 miejsce. Na pozostałych miejscach znajdują się Twente (48 pkt.) oraz Utrecht (48 pkt.).

Na dole tabeli nie doszło do zmian. Ostatnie, 18. miejsce zajmuje Willem II (17 pkt). Na 17. pozycji po porażce w Utrechcie pozostało Venlo (22 pkt.). Lokatę wyżej znajduje się Roda (26 pkt.), która mimo remisu z PSV nadal musi walczyć o utrzymanie. Tuż nad strefą spadkową znajdują się PEC Zwolle, AZ Alkmaar oraz RKC Waalwijk które mają po 29 punktów.

Komplet wyników 28 kolejki holenderskiej Eredivisie:

Sobota 30.03.2013:
Twente Enschede – NAC Breda 1:1 (0:0)
FC Utrecht – VVV Venlo 2:1 (2:1)
Willem II Tilburg – FC Groningen 1:2 (1:0)
SC Hereenveen – Feyenoord Rotterdam 2:0 (0:0)

Niedziela 31.03.2013:
Roda Kerkrade – PSV Eindhoven 2:2 (1:2)
Heracles Almelo – AZ Alkmaar 1:2 (1:2)
RKC Waalwijk – ADO den Haag 4:0 (3:0)
Vitesse Arnhem – PEC Zwolle 2:1 (2:0)
Ajax Amsterdam – NEC Nijmegen 4:1 (2:0)

Klasyfikacja strzelców:
1. Wilfried Bony (Vitesse Arnhem) 27 bramki (+1)
2. Graziano Pelle (Feyenoord Rotterdam) 21 bramek (-)
3. Alfred Finnbogason (Heerenveen) 21 bramek (+1)
4. Jozy Altidore (AZ Alkmaar) 18 bramek (-)

Twitter


Polecamy