menu

Piłkarze Apklan Resovii zapraszają na mecz z Olimpią Grudziądz. Stal Stalowa Wola zagra na IzoArenie ze Zniczem Pruszków

3 maja 2019, 09:30 | Tomasz Ryzner

Przed Apklan Resovią przedostatni mecz w sezonie w Rzeszowie. “Pasiaki” rozegrają go z Olimpią Gurdziądz, kandydatem do awansu. W Boguchwale Stal Stalowa Wola zmierzy się ze Zniczem Pruszków.

Piłkarze Apklan Resovii zagrają z kandydatem do awansu
Piłkarze Apklan Resovii zagrają z kandydatem do awansu
fot. Krzysztof Kapica

Resoviacy są już pewni utrzymania, ale chcą się koniecznie odkuć po nieznacznej porażce w Bełchatowie (0-1) i zawalczyć o pozycję wyższą niż dziesiąta, którą obecnie zajmują. Jest na to szansa, ponieważ do końca sezonu zdobyć można jeszcze dziewięć punktów, a kilka ekip wyprzedzających nasz team ma albo tyle samo punktów (43), albo niewiele więcej.

- Nie zagraliśmy źle z GKS-em, mogliśmy uniknąć porażki. Zamiast punktów dostaliśmy tylko pochwały za swą grę - podkreśla Szymon Grabowski, szkoleniowiec rzeszowian. - Mamy już niby spokój w kwestii utrzymania, ale nie ma mowy o odpuszczaniu w ostatnich kolejkach. Zawsze chcemy wygrywać, a już szczególnie w Rzeszowie.

Jesienią resoviacy wygrali w Grudziądzu 4-3 i była to spora niespodzianka, bo przed tym meczem w dwóch wyjazdowych starciach (w Radomiu i Chorzowie) stracili aż 10 goli. Dwa gole Olimpii strzelił Bartłomiej Buczek, ale jego występ stoi pod znakiem zapytania. - Bartek ma założone szwy na rozciętym łuku brwiowym - wyjaśnia coach “pasiaków”. - Poza grą są Kamil Antonik i Rafał Mikulec, ale mimo problemów kadrowych, z formą zespołu jest dobrze.

Olimpia ma w składzie między innymi Hiszpana, Portugalczyka, Słowaka, ale dwa ostatnie mecze przegrała i zajmuje 5. miejsce. - Widziałem te mecze. Olimpia nie gra złej piłki i musimy się przygotować na trudny mecz - dodał trener Apklan Resovii.

Stal ogrywa młodych


Stal na trzy kolejki przed końcem sezonu jest w komfortowej sytuacji. Podopieczni trenera Wojciecha Fabianowskiego zapewnili sobie utrzymanie i klub może ogrywać młodych wychowanków.

W ostatnim meczu z Rozwojem w Katowicach szansę gry dostali Kacper Śpiewak (90 minut), Karol Dziopak i Wiktor Stępniowski po 45 minut. - Na pewno popełniłem jakieś błędy, trzeba nad tym pracować, ale myślę, że nie było dramatu i nie było najgorzej. Muszę trenować, poprawiać swoje słabsze strony, które na pewno mam i eliminować te błędy, które na tę chwilę popełniam - stwierdził Kacper Śpiewak.

Fakt, iż nasz zespół ma już święty spokój nie oznacza, że w drużynie zapanowało rozprzężenie i zniknął głód zwycięstw. W meczu ze Zniczem (2-0 jesienią) walka będzie iść o pełną pulę. Siódma w drugoligowej stawce “Stalówka” również ma szansę podskoczyć w tabeli.

- Na pewno nie będziemy grali na dużym luzie. Wiadomo, utrzymanie jest, ale trzeba ścisnąć pośladki na te trzy najbliższe mecze i zagrać o komplet punktów. Zobaczymy, gdzie będziemy na koniec sezonu - podsumował na portalu stal1938.pl Bartosz Sobotka, kapitan ekipy ze Stalowej Woli.

Siarka musi zapunktować


Siarka znów jest pod kreską, zajmuje 15., pierwsze spadkowe miejsce, toteż jej mecz w Łęcznej (0-3 w I rundzie) ma solidną wagę. Podopieczni trenera Ryszarda Komornickiego muszą z czymś wrócić do domu, najlepiej w kompletem punktów.

- W Łęcznej też można wygrać, tylko nie wolno nam popełniać takich błędów, jak to miało miejsce w dwóch ostatnich meczach, z Błękitnymi w Stargardzie i Pogonią Siedlce w Tarnobrzegu. Mamy czas na przygotowanie się do tego meczu. To dużo w porównaniu do tego, co ostatnio było, mecz za meczem co trzy dni. Nasza kadra jest dość wąska, jeżeli chodzi o jakoś, gramy praktycznie 12-13 zawodnikami - mówi szkoleniowiec Siarki.

Na urazy w tarnobrzeskiej drużynie nadal narzekają Aleksander Drobot i Michał Bierzało. Wyłączeni z gry są Kamil Cupriak i Adrian Gębalski.

ZOBACZ TAKŻE - Szymon Szydełko, trener Sokoła Sieniawa: Piłka nożna nauczyła mnie pokory
[xlink]d0e88bb8-1452-c21d-0ea8-427a56d24232,632aa16d-51be-c24f-46e7-bb95af66b9ec[/xlink]


Polecamy