menu

Błękitni Stargard - Resovia Rzeszów. Dwa gole i bramkarz, który klął jak szewc

23 marca 2019, 17:25 | Grzegorz Drążek

W dwudziestej piątej serii spotkań II ligi piłkarskiej Błękitni Stargard zremisowali z Resovią Rzeszów 1:1. Stargardzki zespół wyszedł na prowadzenie, ale rywale szybko odpowiedzieli trafieniem.

Błękitni Stargard zremisowali z Resovią Rzeszów 1:1. Stargardzki zespół ma osiem zwycięstw, cztery remisy i trzynaście porażek w II lidze piłkarskiej
fot. Grzegorz Drążek
Błękitni Stargard zremisowali z Resovią Rzeszów 1:1. Stargardzki zespół ma osiem zwycięstw, cztery remisy i trzynaście porażek w II lidze piłkarskiej
fot. Grzegorz Drążek
Błękitni Stargard zremisowali z Resovią Rzeszów 1:1. Stargardzki zespół ma osiem zwycięstw, cztery remisy i trzynaście porażek w II lidze piłkarskiej
fot. Grzegorz Drążek
Błękitni Stargard zremisowali z Resovią Rzeszów 1:1. Stargardzki zespół ma osiem zwycięstw, cztery remisy i trzynaście porażek w II lidze piłkarskiej
fot. Grzegorz Drążek
Błękitni Stargard zremisowali z Resovią Rzeszów 1:1. Stargardzki zespół ma osiem zwycięstw, cztery remisy i trzynaście porażek w II lidze piłkarskiej
fot. Grzegorz Drążek
1 / 5

W dzisiejszym spotkaniu w Stargardzie walczący o utrzymanie Błękitni mierzyli się z plasująca się w środku tabeli Resovią Rzeszów. To był słabiutki mecz, w którym ciekawych akcji było niewiele. Więcej było przewinień i niecelnych podań.

W pierwszej połowie bramek nie było. I w zasadzie na tym można zakończyć opis pierwszej części. Nie można powiedzieć, że zawodnicy się nie starali. Niewiele im jednak wychodziło, a akcji podbramkowych było mało. Raz goście oddali groźniejszy strzał, ale był niecelny. Gospodarze najlepszą sytuacje mieli w pierwszych minutach, kiedy to głową strzelał Adrian Kwiatkowski, ale do trafienia do siatki nieco zabrakło.

W drugiej połowie gra też nie była porywająca, ale przynajmniej kibice obejrzeli dwie bramki. Na pierwszą trzeba było czekać do 75 minuty. Po dośrodkowaniu z wolnego Marcina Gawrona głową uderzał piłkę Kwiatkowski i tym razem strzał był celny.

Tylko trzy minuty cieszyli się gospodarze prowadzeniem. Arbiter odgwizdał karnego dla gości po przewinieniu Michała Cywińskiego. Błękitni i ich kibice protestowali uważając, że to piłkarz Resovii faulował Cywińskiego, jednak interwencja zawodnika Błękitnych była nieco spóźniona i to jemu sędzia przypisał winę. Jedenastkę pewnie wykorzystał Rafał Mikulec.

Gospodarze próbowali jeszcze atakować, ale dzisiaj nie mieli swojego dnia. Było kilka strzałów z dystansu, ale albo niecelnych, albo dobrze bronił golkiper gości Wojciech Daniel, który w drugiej części miał trochę pracy. W pierwszej połowie bardziej niż swoimi interwencjami zwracał na siebie uwagę wulgaryzmami, które co chwilę wykrzykiwał w stronę kolegów z zespołu.

Błękitni zremisowali z Resovią 1:1. W kolejnym spotkaniu stargardzki zespół zagra 31 marca na wyjeździe z Elaną Toruń.
Błękitni Stargard - Resovia Rzeszów 1:1 (0:0)

Bramki: Kwiatkowski A. - Mikulec 78 k.

Błękitni: Brzozowski, Ogrodowski, Ostrowski, Błyszko, Szrek, Gawron, Karmański (46 Shimmura), Sanocki, Cywiński, Kwiatkowski A., Brzeziański (69 Starzycki).

Resovia: Daniel, Mikulec, Makowski, Zalepa, Geniec (60 Feret), Świechowski (82 Górka), Antonik, Kaliniec, Adamski, Pyrdek (75 Kwiek), Hass (88 Twardowski).

Obejrzyj karnego Resovii:
[xlink]92c1b05c-006a-0dd0-48fb-be44d201b128,4716843d-f85c-f24f-a429-12c14c1b51f9[/xlink]