menu

Resovia i Stal mogą zbliżyć się do lidera 3 ligi. Derby regionu w Krośnie

7 kwietnia 2017, 20:21 | Tomasz Ryzner

KSZO pauzuje w weekend, co znaczy, że Resovia i Stal Rzeszów mają doskonałą okazję, aby zmniejszyć straty do lidera 3 ligi. Teoretycznie łatwiej o to winno być stalowcom, bo zagrają na Hetmańskiej. Jesienią biało-niebiescy stoczyli z Sołą szalony mecz.

Piłkarzy Resovii czeka wyjazd do Trzebini, a krośnian mecz u siebie z JKS-em
Piłkarzy Resovii czeka wyjazd do Trzebini, a krośnian mecz u siebie z JKS-em
fot. Krzysztof Kapica

Jesienią biało-niebiescy stoczyli z Sołą szalony mecz. Nasz team prowadził w Oświęcimiu już 5:2, by wygrać tylko 5:4 (inna rzecz, że Marcin Wieczerzak bronił w końcówce meczu z kontuzją). W sobotę rzeszowianie przystąpią do gry napędzani złością po przegranych derbach z Resovią.

– Tamten mecz to już historia. Świat się na nim nie kończy. Nadal mamy o co grać – mówi Bohdan Bławacki. Trener Stali ma jednak problem z zestawieniem mocnej jedenastki. - Michał Lisańczuk nadal nie może grać. Są też, niestety, inne kontuzje, ale nazwiska zachowam dla siebie. Wszystko to nie może nam przeszkodzić w wykonaniu planu, jakim jest zdobycie trzech punktów – podkreślił ukraiński coach.

Wspomniane derby kosztowały sporo zdrowia Szymona Kalińca, pomocnika Resovii, który zszedł z boiska w II połowie meczu. – Z Szymkiem już wszystko w porządku – mówi Stanisław Mandela, kierownik „pasiaków”. Rzeszowian czeka wyjazdowa gra z MKS-em Trzebinia. Jesienią Resovia wygrała na Wyspiańskiego 3:2.

- Nie zagra tylko Mirek Kmiotek, bo musi pauzować za kartki. Trzebinia to dla zespołu nieznane miejsce, ale wiemy, że jest tam przyzwoite boisko. Oby tylko pogoda dopisała – dodaje kierownik resoviaków.

Derby regionu zobaczą kibice w Krośnie, gdzie Karpaty podejmą JKS Jarosław. Krośnianie wiosną zaksięgowali już 12 punktów. Nadsańska drużyna jakoś nie może nawiązać do jesiennych wyczynów.

– O stanie boiska nie chcę mówić, tym bardziej, że ludzie w klubie pracują nad tym, aby było ono w lepszym stanie – mówi Mariusz Sawa, trener jarosławian. – Nie wygraliśmy ze Spartakusem, ale po zimowych wzmocnieniach to nie jest słaba drużyna. My lubimy grać piłką, ale w Krośnie murawa też nie należy do dobrych, więc trzeba się nastawić na walkę. Karpaty są na fali, ale na wyjazdach gra się nam całkiem dobrze i spróbujemy popsuć im humory.

Warto nadmienić, że gdyby w Krośnie górą okazali się gospodarze, to przy dobrych układach mogą z miejsca dziesiątego wskoczyć na szóste.

Po pokonaniu Wiernej Małogoszcz, kolejny „mecz o 6 punktów” rozegra Cosmos. Beniaminek z Nowotańca zajmuje 13. lokatę w tabeli, a teraz gościć będzie Podlasie Białą Podlaskę, które ma tylko oczko więcej od naszej drużyny. Taka sytuacja sprawia, że w Nowotańcu można się spodziewać piłkarskiej bitwy.


Polecamy