menu

Remis w hicie kolejki Premier League. Manchester United i Chelsea dzielą się punktami (ZDJĘCIA)

26 sierpnia 2013, 22:56 | Jakub Choderny

Pierwsze starcie Davida Moyesa z Jose Mourinho na remis. W meczu Manchesteru United z Chelsea gole nie padły, a hit kolejki Premier League zawiódł oczekiwania.

To zdecydowanie nie był mecz, jakiego można było się spodziewać. Emocji było jak na lekarstwo, bramek zabrakło, a akcji przyprawiających o palpitacje serca nie uświadczono. Wielki hit rozczarował, a na boisku mieliśmy do czynienia głównie z piłkarskimi szachami. Już sam początek zwiastował obraz gry. Pierwsze minuty to spokojna gra z obu stron. Zespoły skrupulatnie zabezpieczały swoje pole karne i wzajemnie szacowały swoje możliwości. Z tego impasu postanowił się wyrwać Oscar, który w 10. minucie oddał strzał, ale De Gea był na posterunku i pewnie złapał piłkę. Kilka minut później ten sam zawodnik raz jeszcze spróbował swojego szczęścia i ponownie uderzył zza pola karnego, ale tym razem jego strzał okazał się niecelny.

W odpowiedzi zaatakowali gospodarze, którzy wykorzystali błąd londyńczyków, ale piłka po silnym uderzeniu Van Persiego trafiła w boczną siatkę. Faktem jest jednak, że od tego momentu United zaatakowało nieco odważniej, a ich przewaga rosła. Nie przełożyło się to jednak na efekt bramkowy. W 29. minucie z dobrej strony pokazał się Rooney, który zwiódł dwóch zawodników gości, ale jego strzał był już zdecydowanie gorszej próby. W 38. minucie raz jeszcze gospodarze przeprowadzili groźną akcję, którą uderzeniem zakończył Tom Cleverley, ale piłka przeleciała nad poprzeczką. Jeszcze przed przerwą w dobrej sytuacji znalazł się Oscar, ale i tym razem górą okazał się golkiper Manchesteru. Chwilę później arbiter zakończył pierwszą część spotkania.

Po przerwie obraz gry nie zmienił się. Dalej mieliśmy do czynienia ze spotkaniem, które przypominało raczej strategiczną rozgrywkę niż prawdziwy, piłkarski bój. Tymczasem w 56. minucie sygnał do ataku dał Wayne Rooney, który znakomicie dograł do Welbecka, a ten w bardzo dobrej sytuacji fatalnie spudłował. To była znakomita okazja do strzelenia gola. Rooney raz jeszcze przypomniał o sobie w 66. minucie, kiedy to zdecydował się na uderzenie z 25 metrów, ale Petr Cech pozostał niewzruszony. Także dziesięć minut później popularny "Wazza" przypomniał o sobie i kolejny raz uderzył z dystansu. Ta próba była zdecydowanie lepsza, ale i tym razem czeski golkiper popisał się refleksem i sparował futbolówkę.

Ostatnie minuty to zachowawcza gra z obu stron. Widać było wyraźnie, że obie drużyny przede wszystkim nie chcą tego spotkania przegrać i to im się udało. Wielki hit rozczarował, choć mecz ten był nie lada gratką dla wszystkich koneserów taktycznych rozwiązań. Ostatecznie Manchester United bezbramkowo zremisował z Chelsea Londyn.