Remis w Grudziądzu. Polonia Bytom znów nie dała się pokonać
Polonia Bytom była o krok o czwartego z rzędu zwycięstwa. W Grudziądzu Olimpia grała jednak do końca i strzeliła wyrównującą bramkę w doliczonym czasie gry. W zaległym meczu 20. kolejki 1. ligi padł remis 2:2.
fot. Arkadiusz Gola / Polskapresse
Pierwsza połowa należała zdecydowanie do gości z Bytomia, którzy potwierdzali, że trzy ostatnie zwycięstwa to nie był przypadek. Można było żałować, że tak dobrze grający zespół spadł już do 2. ligi. Polonia zdobyła bramkę po rzucie karnym, którego pewnie wykorzystał weteran w talii Jacka Trzeciaka Jacek Broniewicz.
Po przerwie do ataków zabrali się gospodarze i już kilka minut po wznowieniu gry do wyrównania doprowadził samobójczym strzałem Damian Michalik. Do piłki w polu karnym dopadł Marcin Woźniak, okiwał obrońcę i zagrał w kierunku bramki. Chyba próbował podawać, a piłka po rykoszecie wpadła do bramki Mateusza Miki.
W drugiej połowie lepsi byli piłkarze Olimpii, ale w końcówce pięknego gola zdobył zmiennik w drużynie Polonii Michał Płókarz. To nie był jednak koniec emocji, bo w doliczonym czasie gry do pracy zabrali się jeszcze grudziądzanie. Przy rzutach rożnych bitych w pole karne Polonii gola próbował strzelił nawet bramkarz Michał Wróbel. Udało się to Dariuszowi Gawęckiemu, który doprowadził do wyrównania. Po chwili gospodarze mieli jeszcze jedną szansę na gola, ale sędzia zakończył mecz. Piłkarze Olimpii mieli do sędziego pretensje, o to że nie odgwizdał ręki jednego z piłkarzy gości, ale te protesty na nic się zdały.
Zaległy mecz 20. kolejki 1. ligi oglądało tylko ok. 500 kibiców, w tym kilkudziesięciu fanów z Bytomia. Olimpia podzieliła się z punktami z Polonią, co... nie ma już żadnego znaczenia dla układu pierwszoligowej tabeli.
Czytaj piłkarskie newsy w każdej chwili w aplikacji Ekstraklasa.net na iPhone'a lub Androida.