menu

Remigiusz Szywacz odszedł z GKS-u Tychy. Kontrakt rozwiązany za porozumieniem stron

18 grudnia 2018, 18:01 | Joanna Sobczykiewicz

23-letni Remigiusz Szywacz za porozumieniem stron rozwiązał kontrakt z GKS-em Tychy. Lewy obrońca cały rok spędził na wypożyczeniu w innym pierwszoligowcu – Stomilu Olsztyn. W barwach Dumy Warmii wystąpił 22 razy (zaplecze Ekstraklasy oraz rozgrywki w ramach Pucharu Polski). Umowa Szywacza z Tyszanami pierwotnie obowiązywała do czerwca 2019 roku.

Remigiusz Szywacz w barwach Stomilu Olsztyn w meczu z ŁKS-em Łódź
Remigiusz Szywacz w barwach Stomilu Olsztyn w meczu z ŁKS-em Łódź
fot. Marlena Penc

Remigiusz Szywacz jest wychowankiem Wisły Kraków, przeszedł przez szczeble jej akademii, a następnie trafił do rezerw, w których występował przez dwa sezony. W 2015 roku otrzymał propozycję z trzecioligowego Motoru Lublin, z którego wiosną 2016 przeniósł się na drugi koniec Polski – do drugoligowej Kotwicy Kołobrzeg. W jej barwach występował przez rok, międzyinnymi przeciwko takim drużynom jak: Raków Częstochowa, Warta Poznań, Odra Opole, czy Puszcza Niepołomice – obecnym pierwszoligowcom.

To właśnie z Kotwicy Kołobrzeg trafił do GKS-u Tychy. Niewiele jednak grał. Wiosną, 2017 roku otrzymał możliwość wystąpienia w siedmiu meczach, jednak tylko w trzech z nich od pierwszej do ostatniej minuty. Początkiem jesieni dostawał szansę głównie w rozgrywkach Pucharu Polski (runda wstępna, I oraz 1/16 finału). Nic dziwnego, że Szywacza czekała kolejna przeprowadzka, znów na drugi koniec Polski. Tym razem do Olsztyna, w którym miał spędzić najbliższy rok.

W Stomilu 23-latek znów zaczął regularnie grać. Był podstawowym zawodnikiem u trenera Kamila Kieresia, który widział dla niego miejsce na lewej obronie Dumy Warmii. W sezonie 2018/19 było podobnie, lecz wszelkie plany pokrzyżowała kontuzja. W 10. kolejce Fortuna 1. Ligi, Szywacz złamał nadgarstek. Stało się to 15 września w meczu przeciwko Chojniczance Chojnice. Powrót do zdrowia zajął mu kilka tygodni, jednak zbiegło się to z czasem z objęciem posady szkoleniowca przez Piotra Zajączkowskiego. Kolejny mecz Szywacz dostał dopiero 7 listopada, w rozgrywkach o Puchar Polski, gdy Stomil toczył bój o 1/8 finału z Wigrami Suwałki. Olsztynianie mecz przegrali, jednak Szywacz rozegrał pełne 90 minut po kontuzji, a na dodatek strzelił gola, pierwszego w barwach Stomilu. Potem dostał tylko 64 minuty, na zakończenie swojej przygody w Stomilu, w meczu zamykającym rundę jesienną z ŁKS-em Łódź.

Po zakończonym okresie wypożyczenia Szywacz powinien wrócić do Tychów, gdzie jeszcze przez pół roku miał ważny kontrakt. Został on jednak rozwiązany za porozumieniem stron, a zawodnik na rundę wiosenną będzie musiał poszukać innego pracodawcy.

1. LIGA w GOL24


Więcej o 1. LIDZE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy

Najlepsze gry 2018 roku [TOP 10]


Polecamy