Rekord zlał rezerwy Górnika Zabrze i zdobył Puchar Polski na szczeblu Śląskiego Związku Piłki Nożnej ZDJĘCIA

„Rekordziści” czwarty raz zagrali w śląskim finale i drugi raz wystąpią na szczeblu centralnym. Zabrzanie przyjechali w składzie bez wzmocnień z pierwszej drużyny, która rozpoczyna przygotowania w poniedziałek. Oba zespoły grają w III lidze, ale od początku widać było, że gospodarze lepiej sobie radzą w tropikalnym upale. Gości z Zabrzan nie zmobilizował nawet słynny dzwonek najbardziej znanego kibica Górnika – Stanisława Sętkowskiego. Zabrzmiał tylko raz, gdy piłkarze wychodzili na świetnie przygotowane boisko.

Malowniczo położony stadion Rekordu wypełnił się kibicami, którzy szybko mieli powody do zadowolenia. Najpierw bramkę zdobył Marcin Czaicki, wykorzystując podanie ze skrzydła Mateusza Gaudyna. Podwyższył na 2:0 Szymon Szymański. W 25. minucie Marcin Wróbel wykorzystał rzut karny i było 3:0. W doliczonym czasie pierwszej połowy Wróbel uderzeniem głową pokonał Bartosza Sekułę.

Wśród widzów na trybunach byli młodzi piłkarze Rekordu, którzy mieli swój moment w przerwie meczu. Juniorzy młodsi bielskiego klubu zostali uhonorowani przez prezesa Śląskiego ZPN Henryka Kulę. Przy stadionie znajduje się budynek Szkoły Mistrzostwa Sportowego Rekord, gdzie uczą się adepci piłki nożnej i futsalu.

- Mamy 200 uczniów, są też dziewczęta, bo prowadzimy również zespół piłki nożnej kobiet, grający w I lidze – informował prezes Rekordu Janusz Szymura. - Uczniowie trafiają do drużyny piłki nożnej oraz futsalu, w którym jesteśmy mistrzem Polski. Okna naszej szkoły są tak duże, aby dzieci widziały nasze obiekty, czyli boiska i halę sportową, mając dodatkową motywację do nauki.

Po przerwie wydawało się, że Górnik zaczął trochę lepiej grać w piłkę, ale gospodarze szybko pokazali kto rządzi w tym finale. Wynik podwyższyli Szymański i rezerwowy Dawid Ogrocki. Ochoty na zdobywanie nie tracił Wróbel, po którego woleju z bliska na świetlnej tablicy pojawiła się siódemka. Honorowego gola dla zabrzan zdobył Jan Flak, który wywalczył piłkę i mocno uderzył w długi róg.

- Nasza ciężka praca została nagrodzona. Drugi raz w historii, a pierwszy raz gdy jestem trenerem Rekord zagra w Pucharze Polski na szczeblu centralnym. Nie spodziewałem się takiego meczu. Myślałem, że młodzież Górnika będzie lepiej radziła w takim upale niż my - przyznał Piotr Jaroszek.

Przed meczem hostessy firmy bukmacherskiej Totolotek (sponsora Pucharu Polski) zachęcały kibiców do typowania wyniku śląskiego finału. Można się domyślać, że tak okazałego zwycięstwa nie wskazali nawet najbardziej zagorzali kibice Rekordu.

Zdobywcy śląskiego Regionalnego Pucharu Polski otrzymali czek wartości 40.000 złotych, a przegrani – 10.000 zł. Bielszczanie głośno fetowali sukces, lał się szampan, a kibice odpalili nawet race.

Finał Pucharu Polski na szczeblu Śląskiego ZPN
Rekord Bielsko-Biała - Górnik II Zabrze 7:1 (4:0)

1:0 Marcin Czaicki (17), 2:0 Szymon Szymański (22), 3:0 Marcin Wróbel (25-karny), 4:0 Marcin Wróbel (45+2-głową), 5:0 Szymon Szymański (64), 6:0 Dawid Ogrocki (70), 7:0 Marcin Wróbel (83), 7:1 Jan Flak (86)

Rekord: Kucharski – Gaudyn, Kareta, Rucki (34. Jampich), Waliczek - Żołna (66. Gleń), Madzia (69. Caputa), Czaicki, Szymański, Sobik (66. Ogrocki) - Wróbel.

Górnik II: Sekuła – Martuszewski, Knabel, Surowiec, Fic - Kamiński (80. Cybulski), Gałązkiewicz (46. Belica), Kulanek, Wojdanowski (46. Lukoszek), Pisarek (71. Flak) - Kiklaisz.

Żółta kartka: Gaudyn

Sędziował: Mirosław Górecki (Katowice)

REGIONALNY PUCHAR POLSKI w SPORTOWY24.PL

Wszystko o Regionalnym Pucharze Polski - newsy, ciekawostki, wyniki i tabele!