Piłkarze Lechii Zielona Góra z pierwszym wiosennym punktem. Remis w zaciętym meczu z Rekordem Bielsko-Biała
W meczu 20. kolejki III ligi Lechia Zielona Góra podzieliła się punktami z Rekordem Bielsko-Biała. Po pierwszej połowie goście prowadzili po rzucie karnym, lecz po przerwie zielonogórscy piłkarze skutecznie wrócili do gry.
Lechia Zielona Góra – Rekord Bielsko-Biała 1:1 (0:1)
- Bramki: Zientarski (69) – Nowak (26 z karnego).
- Lechia: Fabisiak – Ostrowski, M. Maćkowiak, Surożyński, Soszyński, Łoboda, Mycan, Babij, Athenstadt (od 68 min Król), Zientarski (od 85 min Ł. Maćkowiak), Sitko (od 46 min Veneranda).
- Rekord: Szumera – Madzia, Nowak, Caputa, Wróbel (od 80 min Kasprzyk), Sobik (od 68 min Mucha), Wróblewski (od 68 min Feruga), Żołna, Twarkowski, Pańkowski.
- Żółte kartki: M. Maćkowiak, Soszyński, Król, Sawicki (trener).
[przycisk_galeria]
Faworytem w starciu Lechii z Rekordem zdecydowanie była drużyna gości. Bielszczanie zajmowali po inauguracji wiosny szóstą lokatę w tabeli, podczas gdy drużyna prowadzona przez trenera Andrzeja Sawickiego okupowała 14. pozycję. Na dodatek Lechia ostatni raz zwyciężyła w październiku ubiegłego roku, co tym bardziej nie napawało optymizmem zielonogórskich kibiców.
Początek spotkania stanowił wyrównaną walkę obu ekip, jednak niewiele działo się pod bramkami strzeżonymi przez Wojciecha Fabisiaka i Jakuba Szumerę. Z czasem drużyny rozkręciły się i notorycznie szukały okazji do objęcia prowadzenia. Najlepszą z nich wypracował Rekord w 26 min. Wówczas piłkarze z województwa śląskiego wyprowadzili szybki i groźny kontratak, który faulem w polu karnym przerwał Maciej Maćkowiak. Arbiter bez wahania wskazał na „jedenastkę”, po czym napomniał jeszcze obrońcę Lechii żółtą kartką. Rzut karny pewnym strzałem w lewe okienko wykorzystał Tomasz Nowak, który zdobył tym samym dziewiątą bramkę w tym sezonie.
[polecany]22660855[/polecany]
Ten błąd zielonogórzan ustawił wynik pierwszej połowy. Na drugą odsłonę lechiści wyszli zmotywowani, aby odrobić straty, co rzadko im się ostatnio udaje. Tym razem było jednak inaczej – w 69 min Mateusz Surożyński wykonywał jeden z wielu w tej połowie rzutów rożnych. „Suro” posłał idealną piłkę wprost na głowę nieupilnowanego w polu karnym Mateusza Zientarskiego, który umieścił futbolówkę w siatce.
[polecane]22631749, 22554421[/polecane]
Wyrównanie po stałym fragmencie gry pozwoliło zielonogórzanom nabrać nieco pewności siebie i z werwą ruszyć do ataku. Szybko jednak przekonali się, że Rekord nie ma zamiaru zadowolić się jednym punktem i musieli uważać na jego groźne ataki. Zwłaszcza, że kilka piłek o włos minęło bramkę Wojciecha Fabisiaka. Ostatecznie żadnej drużynie nie udało się zdobyć zwycięskiego gola.
[polecane]22483023[/polecane]
Po ostatnim gwizdku drugi trener Lechii Michał Sucharek stwierdził, że remis w starciu z wyżej notowanym zespołem jest cenną zdobyczą dla ekipy z Zielonej Góry.
Wyszarpaliśmy tę ważną bramkę, były też szanse na następne gole, ale przeciwnik również miał swoje okazje. Musimy pamiętać, że Rekord jest naprawdę dobrą drużyną, więc ten punkt trzeba szanować,[/b] chociaż przed meczem celowaliśmy w komplet punktów – ocenił Michał Sucharek."]
[polecane]22553815, 22489151[/polecane]
[przycisk_galeria]
Warto zauważyć, że w spotkaniu z Rekordem po raz kolejny na listę strzelców trafił młodzieżowiec Lechii. Przed tygodniem w starciu z Zagłębiem II Lubin był to Konrad Sitko, a teraz Mateusz Zientarski.
Bardzo nas cieszy, że ta praca owocuje bramkami w trzeciej lidze. Miejmy nadzieję, że taki stan się utrzyma –[/b] skomentował występy młodych zawodników Michał Sucharek."]
W następnej kolejce zielonogórskiego III-ligowca czeka kolejne spotkanie na własnym stadionie. Rywalem Lechii będzie Piast Żmigród, który również walczy o utrzymanie. Sobotni (26 marca) mecz rozpocznie się o godz. 15.30.
WIDEO: Skrót Gali Sportu Lubuskiego 2022
[promo]1367;1;Polub nas na fb[/promo]