2. liga. Bezbramkowy remis Radomiaka Radom w domowym meczu z ROW-em 1964 Rybnik. Świetny mecz bramkarza gości
W meczu 27. kolejki piłkarskiej drugiej ligi Radomiak Radom bezbramkowo zremisował z ROW-em 1964 Rybnik. Zieloni przez 90 minut nie znaleźli sposobu na pokonanie świetnie dysponowanego tego dnia bramkarza rywali, Kacpra Rosę.
[b]Radomiak Radom - ROW 1964 Rybnik 0:0[/b]
[b]Radomiak[/b]: Haluch - Wawszczyk, Świdzikowski, Klabnik, Grudniewski, Karwot (80 Mazan), Kaput, Makowski (63 Mikita), Luz (63 Sokół), Banasiak, Leandro.
[b]ROW[/b]: Rosa - Jaroszewski, Wasiluk (33 Spratek), Krotofil, Kunat (84 Koleczko), Jary, Koch (55 Rostkowski), Szkatuła, Bojdys, Brychlik, Giełażyn (76 Mazurek).
[b]Sędzia[/b]: Dawid Bukowczan (Żywiec).
[b]Żółte kartki[/b]: Mazan - Szkatuła, Kunat.
[b]Widzów[/b]: 3203.
więcej zdjęć - wkrótce
Trener Dariusz Banasik nie mógł w tym spotkaniu skorzystać z pauzującego za kartki Damiana Jakubika oraz kontuzjowanego Macieja Filipowicza. Do wyjściowego składu powrócili natomiast Michał Kaput oraz Maciej Świdzikowski.
Pierwsze minuty tego spotkania zdecydowanie nie rozpieściły kibiców gospodarzy zgromadzonych na trybunach. Radomiak grał niedokładnie i ospale, a dłużej przy piłce utrzymywali się przyjezdni. Ani jedni ani drudzy nie byli jednak w stanie stworzyć sobie jakiejś klarownej sytuacji. Pierwszy celny strzał gospodarze oddali dopiero w 24 minucie, ale uderzenie Makowskiego było zbyt lekkie i bez problemu poradził sobie z nim Rosa.
Zieloni wreszcie się jednak przebudzili. W 27 minucie z rzutu wolnego w poprzeczkę trafił Makowski, a dobitka Świdzikowskiego była niecelna. Parę chwil później z narożnika boiska dośrodkował Banasiak, ale strzał kapitana Radomiaka głową znów był niecelny. Najgroźniejszą sytuację w pierwszej połowie radomianie mieli po błędzie rywali. W środku pola przechwyt zanotował Banasiak, podał na prawą stronę do Leandro, ten uderzył mocno przy słupku, ale świetną interwencją popisał się golkiper ROW-u. W końcówce jeszcze w dobrej sytuacji po zamieszaniu w polu karnym minimalnie przestrzelił Luz.
Tuż po wznowieniu gry dobrą piłkę od Wawszczyka dostał Leandro. Brazylijczyk efektownie złożył się do strzału, ale uderzenie było mało precyzyjne. Radomianie próbowali pokonać bramkarza rywali strzałami z dystansu, ale z każdym razem górą był Rosa. Próbowali Makowski czy Banasiak. Efekt jednak był cały czas ten sam.
W 80 minucie na placu gry po niemal rocznej przerwie pojawił się powracający po ciężkiej kontuzji Mazan. W 82 minucie radomianie sugerowali sędziemu, że w zamieszaniu podbramkowym jeden z zawodników ROW-u zagrał piłkę ręką. Arbiter jednak pozostał niewzruszony. W 84 minucie kolejną kapitalną interwencją popisał się Rosa, który obronił strzał Świdzikowskiego. Bramkarz przyjezdnych obronił jeszcze później strzał Banasiaka z rzutu wolnego. Do końca meczu wynik nie uległ już zmianie i spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem.
Autor jest również na Twitterze Follow @MichalNowak_ |
Autor jest również na Twitterze Follow @MichalNowak_ |
[b]RADOMIAK RADOM.[/b] AKTUALNE INFORMACJE DOTYCZĄCE ZESPOŁU - TUTAJ |
[b]RADOMIAK RADOM.[/b] AKTUALNE INFORMACJE DOTYCZĄCE ZESPOŁU - TUTAJ |
[b]ZOBACZ TEŻ: Konferencja prasowa po meczu Radomiak Radom - Stal Stalowa Wola[/b]
[B]POLECAMY RÓWNIEŻ:[/B]
[reklama]