Regionalny Puchar Polski. Nadszedł czas decydującego starcia. Jego uczestnikami Polonia Głubczyce i Po-Ra-Wie Większyce
Finał Pucharu Polski na szczeblu wojewódzkim zostanie rozegrany już dziś (23.05) w Kluczborku o godz. 19.30. 3-ligowa Polonia Głubczyce zmierzy się w nim z występującym o poziom niżej Po-Ra-Wie Większyce.
fot. Oliwer Kubus
Do krótkiego opisania tej konfrontacji bardzo dobrze pasuje powiedzenie "jedni muszą, drudzy mogą". Obie ekipy przystąpią do niej bowiem w różnych nastrojach, wynikających z ich poczynań na froncie ligowym.
Faworytem rywalizacji jest jednak ten zespół, któremu w obecnym sezonie wiedzie się gorzej, czyli Polonia. Bardzo boleśnie odczuwa ona na własnej skórze, jak trudny jest żywot beniaminka w 3 lidze. Choć do rozegrania pozostało w niej graczom z Głubczyc jeszcze pięć spotkań, już nie mają oni nawet matematycznych szans na utrzymanie. To sprawia, że pucharowe starcie z Po-Ra-Wiem urasta dla nich do rangi meczu na uratowanie sezonu.
- Obecny sezon jest dla nas bardzo trudny - mówił Piotr Jamuła, pomocnik Polonii. - Dlatego od początku naszym założeniem w regionalnym Pucharze Polski było zajść jak najdalej. Tym bardziej, że chcemy zrehabilitować za wpadkę, jaką rok temu zaliczyliśmy w tych rozgrywkach w półfinałowym starciu z Gronowicami. Bardzo nas to niepowodzenie zabolało i teraz chcemy je sobie powetować.
Głubczycka drużyna awansowała do ostatniej fazy rozgrywek wojewódzkiego Pucharu Polski po półfinałowej wygranej 3-2 nad Małąpanwią Ozimek. Wcześniej z kolei, poczynając od 1/32 finału, eliminowała kolejno: Spartę Paczków (5-0), LZS Bodzanów Nowy Świętów (7-0), Orła Źlinice (6-1) oraz KS Krapkowice (1-0).
Zupełnie inaczej do najbliższego spotkania w Kluczborku podchodzą natomiast piłkarze z Większyc. Dla nich możliwość wzięcia w nim udziału jest już ogromnym wydarzeniem. W klubie traktują je jak duże święto. Włodarze zorganizowali nawet dla kibiców specjalny autokar, dzięki czemu grupa 30-40 sympatyków klubie pojedzie go wspierać na drugi koniec województwa.
- To dla nas na pewno najważniejszy mecz w sezonie - nie miał wątpliwości Mariusz Janik, drugi trener Po-Ra-Wia. - W lidze już o nic wielkiego bowiem nie gramy. Została nam jedynie walka o szóste miejsce. Powiem więcej: według mnie spotkanie z Polonią jest najważniejszym w całej historii klubu! Wcześniej kilkakrotnie, kiedy występowaliśmy jeszcze w A-klasie, wygraliśmy Puchar Polski na szczeblu terytorialnym, ale to wynik bez porównania wobec tego, jaki udało nam się teraz zanotować. Po-Ra-Wie jeszcze nigdy wcześniej tak daleko nie zaszło.
- To z pewnością najważniejszy moment w mojej dotychczasowej przygodzie z futbolem - dodawał Kamil Stachura, napastnik Po-Ra-Wia, wywodzący się z samych Większyc. Przeszkody, jakie jego ekipa pokonała dotychczas na drodze do trofeum to: LZS Ligota Oleska, KS Sławięcice, Start Namysłów, Pogoń Prudnik i LZS Starowice.
Finał wojewódzkiego Pucharu Polski będzie miał również wyjątkową oprawę. Co bowiem dla klubów z 3 i 4 ligi nietypowe, przede wszystkim zostanie rozegrany przy sztucznym oświetleniu. W porównaniu do poprzedniego roku, wzrosły także nagrody pieniężne dla uczestników decydującego boju. Teraz zwycięzca zainkasuje odpowiednio 30 tysięcy złotych, a przegranych 10 tysięcy. Ponadto triumfator wywalczy prawo reprezentowania Opolszczyzny w Pucharze Polski na szczeblu centralnym. Jest więc o co walczyć, a to sprawia, że szykują się nie lada emocje.
REGIONALNY PUCHAR POLSKI w SPORTOWY24.PL
Wszystko o Regionalnym Pucharze Polski - newsy, ciekawostki, wyniki!