menu

Real ogrywa Espanyol i czeka na rozstrzygnięcie z Barcelony

17 maja 2014, 17:49 | Filip Błajet

Królewscy bez większego wysiłku ograli Espanyol i dalej mają szanse na drugie miejsce w lidze. Carlo Ancelotti bardziej niż dzisiejszym wynikiem swojego zespołu martwi się pewnie kontuzjami Cristiano Ronaldo i Karima Benzemy. Pierwszy zszedł w trakcie rozgrzewki, a drugi schodził z boiska trzymając się za nogę.

Pierwsza połowa meczu toczyła się w mocno letnim tempie. Real, choć zdecydowanie przeważał, nie wyglądał jak drużyna, której nadzwyczaj zależy na drugim miejscu w lidze. Pierwszą groźną sytuację Królewscy stworzyli sobie w 14. minucie, kiedy to Marcelo dośrodkował na głowę Benzemy. Ustawiony na piątym metrze Francuz przeniósł jednak futbolówkę wysoko nad poprzeczką. Kilka minut później po kornerze wykonywanym przez Di Marię piłkę opanował Sergio Ramos. Hiszpan zwiódł obrońcę na zamach i strzelił lewą nogą, ale Casilla był na posterunku.

W 29. minucie kolejne dośrodkowanie Di Marii z rzutu rożnego tym razem zostało wybite przez obrońców Espanyolu. Wybite jednak, za krótko i do futbolówki doskoczył Sergio Ramos. Hiszpan uderzył z powietrza i pomylił się tylko o kilkadziesiąt centymetrów. Najlepszą okazję pierwszej połowy zmarnował jednak Benzema. Francuz doskonale przyjął piłkę w polu karnym, wymanewrował trzech przeciwników i strzelił tak, że Casilla dał radę przenieść futbolówkę nad poprzeczką. Barcelończycy najgroźniejszą sytuację stworzyli po akcji prawą stroną, jednak strzał z bliska Simao został zablokowany przez Carvajala.

W drugiej połowie było ciekawiej. Sergio Garcia świetnie podał do wybiegającego sam na sam z Ikerem Casillasem Davida Lopeza, ale to hiszpański golkiper pierwszy dobiegł do piłki. Chwilę później z dystansu, płaskim strzałem próbował Abraham, jednak golkiper Realu znów był górą.

W 64. minucie gospodarze przełamali obronę Espanyolu. Benzema znalazł prostopadłym podaniem Bale'a, a ten strzałem z prawej nogi pokonał Casillę. Piłka odbiła się jeszcze od słupka i wpadła do siatki Espanyolu. Simao był bliski wyrównania po podaniu Sergio Garcii, ale Portugalczyk pomylił się i nie trafił w bramkę.

Walijczyk miał szansę na dublet. Doskonałą piłkę w pole karne posłał Illarramendi, dopadł do niej Bale, ale przeniósł ją ponad poprzeczką. Espanyol groźnie się odgryzał. Po dobrzej rozegranej przez gości akcji z dystansu uderzył Alex. Soczysty strzał pewnie wyłapał Iker Casillas.

Katalończycy starali się, ale to gospodarze trafili po raz drugi po wzorowo przeprowadzonym kontrataku. Środkiem pomknął Sergio Ramos, znalazł na prawej stronie Di Marię, a ten dograł do Moraty. Hiszpan musiał tylko dopełnić formalności strzałem z pięciu metrów. Wydawało się, że jest już po meczu, kiedy…

…Pizzi zdobył kontaktowego gola. Garcia wymanewrował dwóch rywali balansem ciała i idealnie podał do Portugalczyka, który kopnął obok bezradnego Casillasa. Po chwili blisko wyrównania był Stuani, ale Urugwajczyka świetnie zablokował Modrić, a gospodarze zadali decydujący cios. Isco świetnie podał do Di Marii, który przebiegł połowę boiska i oddał piłkę do Alvaro Moraty. Hiszpan miał przed sobą tylko pustą bramkę i kopnął do siatki, zapewniając zwycięstwo Królewskim.

Real wygrał bez większego wysiłku, więc nie jest to wyznacznik formy przed finałem Champions League. Carlo Ancelottiego mogą martwić kontuzje Karima Benzemy i Cristiano Ronaldo. Czy obaj zdążą wrócić do zdrowia na starcie z Atletico? W lidze Królewscy swoje zadanie wykonali i czekają na rozstrzygnięcie z Barcelony.


Polecamy