Wisła Kraków. Załuska wierzy, że zostanie. Boguski raczej odejdzie
W Wiśle Kraków na dobre rozpoczął się czas rozmów kontraktowych. Przebiegają one jednak z różnym skutkiem. Na razie nową umowę podpisał Arkadiusz Głowacki. O krok od tego jest Paweł Brożek, który już ustalił warunki nowego kontraktu.
fot. Andrzej Banaś
Niepewna jest natomiast przyszłość takich zawodników jak Rafał Boguski, Alan Uryga czy Łukasz Załuska. Są też chętni na pozyskanie Krzysztofa Mączyńskiego.
W tym momencie wygląda na to, że z tej pierwszej trójki najbliżej pozostania w Wiśle jest Załuska. Z nim rozmowy są na bardzo poważnym etapie, ale też nie ma co przesądzać sprawy, bo wciąż istnieją rozbieżności między tym, co klub oferuje zawodnikowi, a jego oczekiwaniami. Załuska wciąż jednak wierzy, że w kolejnym sezonie będzie bronił bramki Wisły.
– Cały czas rozmawiamy i mam nadzieję, że finał tych rozmów będzie pozytywny – tłumaczy bramkarz, zapytany, na jakim etapie są jego rozmowy z klubem. – Wierzę, że sprawa zostanie zamknięta jak najszybciej. Myślę, że obie strony chciałyby mieć jasność, jak to się zakończy. Ja już wiele razy deklarowałem, że chciałbym zostać w Wiśle. Teraz sytuacja wygląda tak, że piłeczka jest po stronie klubu. Mam nadzieję, że dojdziemy do porozumienia.
Gorzej wygląda sytuacja z Rafałem Boguskim i można już chyba z dużą dozą prawdopodobieństwa założyć, że tego piłkarza w Wiśle w nowym sezonie nie będzie. Jeśli tak się stanie, to „Boguś” pożegna się z klubem, z którym związany jest ponad jedenaście lat! Tylko na rok w tym czasie był wypożyczony do GKS Bełchatów. Później był jednak najczęściej podstawowym graczem „Białej Gwiazdy”, z którą w sumie zdobył trzy tytuły mistrza Polski.
W obecnym sezonie Boguski jest natomiast najskuteczniejszym strzelcem drużyny, zdobył dziewięć bramek. Nawet w ostatnim meczu z Koroną miał udział przy obu golach strzelonych przez krakowian.
Wisła złożyła piłkarzowi co prawda propozycję nowego kontraktu, ale obniżka zarobków w jego przypadku byłaby tak drastyczna, że Boguski takiej oferty na pewno nie przyjmie. Sam na razie dość oszczędnie wypowiada się na temat swojej sytuacji, choć jednoznacznie daje do zrozumienia, że jego przyszłość w Krakowie jest mocno wątpliwa.
– Na ten moment nie doszliśmy do porozumienia z klubem, a ja na razie nie chciałbym nic więcej mówić – powiedział nam zawodnik Wisły.
Znak zapytania co do przyszłości w Wiśle trzeba postawić przy Alanie Urydze. Jeszcze do niedawna wydawało się, że ten piłkarz nie będzie mógł liczyć na nowy kontrakt w krakowskim klubie, ale przez ostatnie tygodnie sporo się zmieniło. Uryga zagrał bardzo dobry mecz z Legią Warszawa. Był też najlepszym obrońcą „Białej Gwiazdy” w spotkaniu z Jagiellonią Białystok, a i w Kielcach, gdy pojawił się na boisku w drugiej połowie, zagrał dobrze. Z naszych informacji wynika, że tymi występami Uryga dał mocno do myślenia kierownictwu klubu. Czy na tyle, żeby podjąć z piłkarzem konkretne rozmowy na temat nowego kontraktu? Przekonamy się już niebawem.
Nie wiadomo też, czy w Wiśle zostanie na kolejny sezon Krzysztof Mączyński. Portal futmal.pl poinformował, że pomocnik „Białej Gwiazdy” znalazł się na liście życzeń lidera czeskiej ekstraklasy Slavii Praga. W tym klubie są dość duże pieniądze, bo od dwóch lat inwestują w niego Chińczycy. Slavia, jeśli ostatecznie wywalczy tytuł, będzie miała na pewno pieniądze na transfery. Pytanie, czy sprosta oczekiwaniom Wisły?
Krakowski klub tradycyjnie nie komentuje spekulacji transferowych, ale znamienny obrazek widzieliśmy po meczu w Kielcach, gdy Krzysztof Mączyński dość długo rozmawiał na osobności z dyrektorem sportowym Manuelem Junco. Można się tylko domyślać, co było tematem tych rozmów...
Tutaj znajdziesz więcej informacji o Wiśle Kraków;nf
#TOPSportowy24 - SPORTOWY PRZEGLĄD INTERNETU
[wideo_iframe]//get.x-link.pl/534b1d94-69a0-8b65-b7cc-dc7beb2a9cd1,5dc8ffac-4083-4a1f-ca38-c17e705fc10e,embed.html[/wideo_iframe]