Piłkarz Legii Warszawa Rafał Augustyniak zwyzywany po meczu z Widzewem Łódź. Próbowano go opluć
Bulwersujące sceny rozegrały się zaraz po niedzielnym meczu Widzew Łódź - Legia Warszawa w okolicach tunelu. Nie wszyscy kibice gospodarzy kulturalnie cieszyli się ze zwycięstwa 1:0 w hicie PKO Ekstraklasy. Schodzącego piłkarza gości Rafała Augustyniaka, który kiedyś bronił barw łódzkiego klubu, zwyzywano i próbowano nawet opluć. Dostało się także Markowi Gualowi.
Rafał Augustyniak lżony po meczu Widzew - Legia
Komplet widzów, czyli ponad 17 tys. osób śledziło klasyk w Łodzi. Widzew na pokonanie Legii czekał aż 24 lata. Udało się dzięki bramce zdobytej w doliczonym czasie gry przez Frana Alvareza.
Nie wszyscy potrafili cieszyć się z wygranej we właściwym stylu. Jeden z kibiców Widzewa specjalnie stanął w okolicy tunelu, żeby zwyzywać piłkarzy Legii udających się do szatni. Większość miała te epitety w głębokim poważaniu. Zareagować postanowił jednak Rafał Augustyniak, który grał dla łódzkiego klubu dekadę temu.
Legia straciła szanse na mistrzostwo? Ekspert: To średniak
W pewnym momencie widać, jak w stronę Augustyniaka ktoś inny splunął z trybun. 30-latek mocno się tym zirytował i próbował zachęcić tę osobę do zejścia na poziom murawy. Sytuacja zrobiła się tak napięta, że legionistę odciągał Marc Gual, który usłyszał, że... zdradził Jagiellonię Białystok. Na nic nie pomogła mediacja ze strony trenera bramkarzy w Legii, Arkadiusza Malarza, bo wulgaryzmy i tak nie ustały.
Nagranie zamieszczone na platformie X (dawniej Twitter) jest tak przepełnione agresją i wulgaryzmami w stosunku do legionistów, że nie nadaje się do publikowania. Zbulwersowani sceną czują się zresztą sami kibice Widzewa. "Przesada", "patologia" - czytamy w komentarzach.
Na razie nie wiadomo czy i jak zareaguje Widzew. To nie pierwszy bulwersujący incydent na stadionie w Łodzi. Jesienią gdy reanimowano kibica RTS, jeden z pseudokibiców Radomiaka życzył mu śmierci, co zarejestrowały kamery. Klub z Radomia ukarał swojego "fana" dożywotnym zakazem stadionowym.