menu

Raków - Chojniczanka 1:0. Rozdrażniony lider pomścił jedyną porażkę ZDJĘCIA

24 listopada 2018, 11:01 | Rafał Musiol

Przed tym meczem piłkarzy Rakowa Częstochowa nie trzeba było mobilizować. Chojniczanka była wszak jedynym zespołem, który w tym sezonie zdołał pokonać lidera, w dodatku po spotkaniu, w którym nie brakło kontrowersji, a Marek Papszun wprost mówił, że sędzia przekreślił wysiłek jego drużyny

Raków Cęzstochowa zdecydowanie prowadzi w I lidze
fot. janusz strzelczyk

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.
1 / 18

W rewanżu częstochowianie narzucili swoje warunki gry już od pierwszej akcji , przypierając rywali do linii pola karnego. I po sześciu minutach zadali pierwszy cios, gdy Szymon Lewicki głową zamknął dośrodkowanie z lewej strony.

Chojniczanie nie potrafili wyjść spod pressingu, szybko tracąc piłkę. Po 18 minutach powinno być 2:0, ale Patryk Kun przestrzelił nad poprzeczką, przez co Mateusz Zachara nie zapisał na swoje konto asysty. Gospodarze nie sfinalizowali także żadnej z kolejnych okazji i na przerwę schodzili z najmniejszym możliwym prowadzeniem.

- Po golu pokazałem gest „kierownicy”, chciałem go zadedykować Robertowi Kubicy - opowiadał Lewicki. - Powinniśmy prowadzić wyżej, ale kontrolujemy mecz i całkiem dobrze to wygląda - dodał napastnik, dla którego było to szóste trafienie w sezonie.

Po przerwie ekipa Papszuna nadal narzucała swoje warunki, ale momentami zamieniało się to w nonszalancję i niewiele brakowało, a Miłosz Przybecki strzałem z pola karnego między nogami obrońców doprowadziłby do wyrównania. Kompletnie zlekceważył rywali także Marcin Listkowski, który przed bramką Chojniczanki wystawił piłkę Emilowi Drozdowiczowi, a ten po długim rajdzie oddał strzał tuż obok słupka. Raków do końca za wszelką cenę dążył do tego, by skomplikować sobie sytuację i w 85 minucie z boiska wyleciał Grzegorz Kasperkiewicz za faul z wyskoku popełniony przy wyprowadzaniu kontrataku, a potem pomógł gospodarzom sędzia nie dyktując rzutu karnego za zagranie ręką.

Raków dowiózł jednak prowadzenie do końca i może być pewny, że w 2019 rok wejdzie z pozycji lidera Fortuna 1. Ligi.


Raków Częstochowa1 (1)

Chojniczanka Chojnice0

1:0 Szymon Lewicki (6)

Raków Gliwal - Petrasek, Niewulis, Kasperkie-wicz lll(85) - Malinowski, Schwarz, Listkowski, Zacharal (75. Radwański), Domański (83. Kościelny), Kun - Lewicki (88. Musiolikl). Trener: Marek Papszun.

Chojniczanka Janukiewicz - Podgórski, Michal-ski, Boczekl, Pietruszka - Przybecki, Zawistowski (78. Wołąkiewicz), Paprzyckil, Grzelczak - Surdykowski (81. Piotrowski), Mikołajczakl (66. Drozdowicz). Trener: Maciej Bartoszek.

Sędziował Piotr Lasyk (Bytom) . Widzów 2.100