menu

Radomiak nadal w drugiej lidze?

12 czerwca 2017, 12:51 | WŁ

Dotkliwą porażką zakończył się w Bytowie pierwszy mecz barażowy Radomiaka o awans do pierwszej ligi. Nasza drużyna dała sobie wbić aż cztery gole, nie strzelając ani jednego. Awans zielonych na zaplecze ekstraklasy bardzo się oddalił. Jest jeszcze rewanż w Radomiu, w niedzielę 18 czerwca o godzinie 16.

Fragment meczu, Drutex-Bytovia - Radomiak.
Fragment meczu, Drutex-Bytovia - Radomiak.
fot. Krzysztof Piotrkowski

Drutex-Bytovia Bytów- Radomiak Radom 4:0 (3:0).

Bramki: 1:0 Fran Gonzalez 11, 2:0 Mateusz Klichowicz 33, 3:0 Janusz Surdykowski 44, 3:0 Janusz Surdykowski 68.

Drutex-Bytovia: Szromnik (63’ Oszmaniec) - Wilczyński, K. Bąk, Gonzalez (75’ Bielak), Kamiński - Rzuchowski, Wilk (70’ J. Bąk), Klichowicz, Wolski, Wacławczyk - Surdykowski .

Radomiak: Szady - Spychała, Grudniewski, Świdzikowski, Kościelny, Sulkowski - Tarnowski (85 Stanisławski), Bemba, Kwiek, Stąporski - Leandro (75’ Brągiel).

Sędziował: Piotr Lasyk (bardzo dobrze) z Bytomia. Widzów: 1500.

Z ogromnymi nadziejami blisko 300 radomian jechało od wczesnych niedzielnych godzin do Bytowa. Kibice, byli prezesi, byli i obecni właściciele Radomiaka. Nie zabrakło także kilkunastu dziennikarzy.
Niestety niektórzy na kilka minut przed końcem meczu opuszczali lożę vipów. Bardzo szybko kameralny stadion w Bytowie opuścili czterej obecni właściciele Radomiaka, Sławomir Stempniewski, Grzegorz Gilewski, Paweł Redestowicz i Piotr Nowocień.

Jest podła atmosfera

Po meczu piłkarze Radomiaka podeszli pod sektor swoich kibiców i usłyszeli kilkanaście gorzkich zdań. Bardzo gorący tydzień zapowiada się w radomskim klubie przed niedzielnym meczem rewanżowym. Atmosfera jest podła i nie wróży nic dobrego. Trwa przedsprzedaż biletów. Ceny nie są małe w porównaniu do ceny biletu na mecz w Bytowie. Tam wejściówka kosztowała pięć złotych. W Radomiu na mecz bilety są w cenie 20 i 15. Czy po takim wyniku pierwszego meczu stadion się zapełni?

Piotr Banasiak chciał grać

Jeszcze się sam mecz nie zaczął, a już Radomiak miał pierwszy problem i kto wie czy nie najważniejszy i nie mający wpływu na wynik. Na rozgrzewce urazu barku doznał bramkarz Piotr Banasiak, który już od mniej więcej trzech tygodni wiedział, że zagra w barażu. Mimo urazu, doświadczony nasz golkiper chciał zagrać. Decyzja sztabu szkoleniowego była jasna. Broni Adrian Szady. Młody nasz bramkarz w tym meczu tylko wyjmował piłki z siatki. Na pięć celnych strzałów, obronił tylko jeden. Przepuszczał do siatki bardzo łatwe strzały zawodników Drutex-Bytovii.

Plan runął w 11 minucie

Mecz w Bytowie tylko potwierdził, że Radomiak wiosną gra słabo. Najpierw uciekł zielonym bezpośredni awans do pierwszej ligi. W pierwszym barażu radomska drużyna została mocno upokorzona.
Cały plan taktyczny trenera Podolińskiego runął już w 11 minucie, kiedy Radomiak stracił gola. Nasza drużyna zaczęła w ustawieniu dość defensywnym z pięcioma obrońcami, w tym trzema środkowymi. Mimo tego trzy stracone gole do przerwy padły dla Bytovii po stałych fragmentach gry.
Po meczu wielu mówiło na stadionie, że Bytovia nie rozegrała wielkiego meczu, ale była w jednym najważniejszym elemencie lepsza. Była skuteczna i zdobyła aż cztery bramki. Wszystkie gole to prezenty od Radomiaka.

Na gola zasłużyli

Radomiak wysoko przegrał i sytuacja przed meczem rewanżowym jest bardzo trudna, jak nie beznadziejna. Na co najmniej jedną bramkę w tym meczu Radomiak zasłużył. Takie okazje mieli, Rossi Leandro i Mateusz Stąporski. Może w rewanżu radomski zespół pokaże na co go stać.


Polecamy