Tomasz Tułacz: Dwa lata temu przeżywaliśmy wielką tragedię. Do dziś jesteśmy myślami z tymi chłopakami i ich rodzinami [WIDEO]
- Z punktu jesteśmy zadowoleni, ale taki lekki niedosyt jest, dlatego że mieliśmy sytuację, w której można było wepchnąć piłkę do bramki - mówił po meczu ze Stalą Mielec (0:0) trener Puszczy Niepołomice Tomasz Tułacz.
fot.
Na myśli miał okazję Dawida Ryndaka w 85 min, ten sam piłkarz chwilę później trafił z kilkunastu metrów w poprzeczkę. 11. zespół w tabeli I ligi był więc naprawdę bliski pokonania wicelidera.
- Graliśmy z dobrym zespołem, który ma aspiracje jasne i oczywiste - podkreślił Tułacz, sam będący wychowankiem Stali Mielec, jej byłym piłkarzem i trenerem. Dodał: - Chciałem - to już się stało tradycją - pogratulować moim zawodnikom ogromnej determinacji, realizacji założeń. Myślę, że w następnych meczach będziemy bardziej chcieli się otwierać w kierunku ofensywnym, chociaż dzisiaj robiliśmy, co mogliśmy. Oczywistym było, że ten przeciwnik postawi takie warunki, jakie postawił.
W Wielką Sobotę 2018 Tomasz Tułacz odniósł się do tragicznego wydarzenia z Wielkiej Soboty 2016 - kiedy w wyniku wypadku samochodowego zginęło pięciu podróżujących na mecz piłkarzy Wólczanki Wólka Pełkińska. Wszyscy wcześniej związani byli ze Stalą Mielec.
- Dwa lata temu przeżywaliśmy tu wielką tragedię. Do dziś mój zespół, zawodnicy - szczególnie ci z Mielca, mój sztab, który się wywodzi cały z Mielca, jesteśmy myślami z tymi chłopakami, którzy odeszli w Wielką Sobotę. Jesteśmy też z ich rodzinami.
[wideo_iframe]//get.x-link.pl/4ea925a1-1a42-9c5c-14b6-78da6ca3cf11,80b0b858-e490-136a-ae42-2fdc5874a3db,embed.html[/wideo_iframe]
Autor: Tomasz Bochenek