menu

Trener Błękitnych po meczu z Termalicą: Wygraliśmy z Ekstraklasą, no ludzie! (ROZMOWA)

30 lipca 2015, 12:59 | Mateusz Warianka

Błękitni sprawili kolejną niespodziankę w Pucharze Polski i pokonali Termalicę Bruk-Bet Nieciecza 2:1. W ubiegłym sezonie II-ligowiec ze Stargardu doszedł aż do półfinału eliminując między innymi Cracovię i wygrywając u siebie z Lechem Poznań. Trener Krzysztof Kapuściński po raz kolejny mógł być dumny ze swoich podopiecznych.

Krzysztof Kapuściński, trener Błękitnych Stargard Szczeciński
Krzysztof Kapuściński, trener Błękitnych Stargard Szczeciński
fot. Andrzej Szkocki/Polska Press

Wasz sen w Pucharze Polski trwa. Nie mieliście szczęścia w losowaniu, od razu trafiliście na ekstraklasowego przeciwnika, ale trzeba powiedzieć, że nie mieliście większych problemów z pokonaniem Termaliki.
Tak. Myślę, że wygraliśmy zasłużenie. Pierwszy mecz sezonu to jest zawsze wielka niewiadoma. Jeszcze nie wszystko jest tak jak powinno, ale myślę, że z meczu na mecz będzie coraz lepiej. Cieszę się niezmiernie z tego wygranego meczu. Wygraliśmy z Ekstraklasą, no ludzie! To trzeba też sobie powiedzieć, że kolejny zespół z Ekstraklasy pokonaliśmy. W tej drużynie jest potencjał i trzeba się z tego cieszyć.

To doświadczenie, które zdobyliście w ubiegłym sezonie w meczach z Cracovią czy Lechem Poznań powinno procentować w tym roku? Już wiecie czego możecie się spodziewać po takich przeciwnikach?
Na pewno tak. Te braki umiejętności trzeba nadrabiać walką, determinacją. Ja powiedziałem chłopakom, że musimy zagrać tak jak Świt Skolwin w sparingu z nami. (Błękitni przegrali 1:3 - przyp. red.) Tam każdy jeden zawodnik zrobił więcej wślizgów niż cała moja drużyna. To była dobra lekcja, wyciągnęliśmy wnioski, a dzisiaj cieszymy się i już myślimy o niedzielnych derbach z Kotwicą Kołobrzeg.

Sytuacja z drugiej połowy, kiedy Robert Gajda wyszedł sam na sam z bramkarzem i był przewracany w polu karnym. Twoim zdaniem rzut karny?
Moim zdaniem był faul. Zabrał bramkarza na tak zwaną bocznicę i został wytrącony z rytmu biegu. Na Canal+ pan Sławek Stempniewski by mógł się wypowiedzieć. Według mnie czerwona kartka i rzut karny, ale to moje prywatne zdanie.

Rozmawiał Mateusz Warianka

Mateusz Warianka na Twitterze


Press Focus/x-news


Polecamy