Fortuna Puchar Polski. Sensacji nie było. Legia Warszawa skromnie pokonała III-ligowy Świt Skolwin
Fortuna Puchar Polski. W czwartkowym meczu mistrz Polski był podejmowany przez zespół z czwartego poziomu rozgrywek. Zespół debiutującego Marka Gołębiewskiego był wyraźnym faworytem, ale na boisku z obu stron widzieliśmy ciekawe akcje i sporo możliwości do strzelenia gola. W całym meczu padła jednak tylko jedna bramka, a sensacji - ku niezadowoleniu miejscowych kibiców - nie było.
fot. Andrzej Szkocki/Polska Press
fot. Andrzej Szkocki/Polska Press
fot. Andrzej Szkocki/Polska Press
fot. Andrzej Szkocki/Polska Press
fot. Andrzej Szkocki/Polska Press
fot. Andrzej Szkocki/Polska Press
fot. Andrzej Szkocki/Polska Press
fot. Andrzej Szkocki/Polska Press
fot. Andrzej Szkocki/Polska Press
Świt Skolwin - Legia Warszawa 0:1 (0:1)
Świt Skolwin w tabeli swojej grupy 3. Ligi zajmuje czwarte miejsce i do liderującej Olimpii Grudziądz traci siedem punktów. W ostatni weekend Świt zremisował na wyjeździe z Zawiszą Bydgoszcz 1:1.
Natomiast Legia Warszawa zajmuje dopiero piętnaste miejsce w tabeli PKO Ekstraklasy i ma tylko jeden punkt przewagi nad strefą spadkową. W ubiegły weekend Legia została rozbita na wyjeździe przez Piast Gliwice aż 4:1 i była to czwarta porażka Legii z rzędu. Faworyt był znany zaraz po losowaniu.
Choć wydawało się, że będzie to spotkanie do jednej bramki, to zupełnie tak nie było! III-ligowiec nie tylko bronił dostępu do własnej bramki, ale też próbował wyjść na prowadzenie. W 7. minucie Paweł Krawiec oddał strzał na bramkę Legii, ale dobrze interweniował także Cezary Miszta. Była to odpowiedź na sytuację sprzed krótkiej chwili. Mahir Emreli stanął przed szansą na zdobycie bramki, ale napastnika Legii powstrzymał bramkarz Świtu.
W 35. minucie padła bramka dla gości. Dośrodkowanie z rzutu rożnego trafiło wprost na głowę Mahira Emreliego, jego strzał jeszcze zdołał obronić bramkarz Świtu, ale z dobitką nie miał już żadnych szans.
Po zmianie stron Świt powinien co najmniej doprowadzić do wyrównania. W 54. minucie po dośrodkowaniu w pole karne Legii przed szansą stanął Kacper Wojdak, ale dwa jego uderzenia na linii bramkowej zablokowali najpierw Artur Jędrzejczyk, a potem Mateusz Wieteska.
W 1/8 finału melduje się Legia, ale Świt pozostawił bardzo dobre wrażenie. Choć najważniejszy mecz w historii klubu był przegrany, to kibice mogą czuć dumę ze swojej drużyny, która z mistrzem Polski grała niemal jak równy z równym.
FORTUNA PUCHAR POLSKI w GOL24
Więcej o PUCHARZE POLSKI - newsy, wyniki, terminarz, drabinka