Trenerzy KSZO wspominają najlepsze mecze. Cecherz zatrzymał Zagórskiego, Kanarski odpadł po bramce Teodorczyka
Drużyna KSZO 1929 Ostrowiec dwa razy z rzędu zdobyła Regionalny Puchar Polski w okręgu świętokrzyskim. I ma szansę na trzeci triumf w tych rozgrywkach.
W ćwierćfinale pewnie 6:0 pokonała zespół Neptuna Końskie, lidera czwartej ligi. Teraz jej rywalem będzie inny trzecioligowiec - Spartakus Aureus Daleszyce. Spotkanie odbędzie się w środę, 23 maja, a stawką tego pojedynku będzie już finał rozgrywek.
- Przygoda z Pucharem Polski dla każdego jest zawsze przyjemna. My startujemy z takiej pozycji, że musimy wygrać, jadąc na mecz do Granatu Skarżysko, czy podejmując drużynę Neptuna Końskie. Teraz przed nami Spartakus i później, mam nadzieję, finał - mówił Przemysław Cecherz, były piłkarz, a obecnie trener KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski.
Trenerzy ostrowieckiego zespołu - Przemysław Cecherz i jego asystent Krystian Kanarski mają bardzo miłe wspomnienia z rozgrywek Pucharu Polski, zarówno w roli zawodników, jak i trenerów.
- Jako szkoleniowiec dwa razy zdobyłem Puchar Polski na szczeblu okręgu - z Porońcem Poronin i Świtem Nowy Dwór Mazowiecki. To była bardzo fajna przygoda. Pamiętam, że z zespołem Świtu graliśmy z pierwszoligowym jeszcze Zniczem Pruszków, z którym wygraliśmy 2:1. Odpadliśmy, przegrywając z Wigrami Suwałki, które doszły do ćwierćfinału Pucharu Polski - wspominał trener Przemysław Cecherz.
Miłe wspomnienia ma też z tych rozgrywek w roli zawodnika. - Gdy byłem w Bałtyku Gdynia wygraliśmy 1:0 z grającą wtedy na najwyższym szczeblu rozgrywek Siarką Tarnobrzeg. I to był mój najlepszy występ w Bałtyku. Zostałem bohaterem spotkania. Był tam taki groźny napastnik Krzysztof Zagórski, z czterech metrów z głowy strzelał, instynktownie obroniłem, później jeszcze wyszedłem obronną ręką z sytuacji sam na sam. W półfinale przegraliśmy u siebie 2:3 z ekstraklasową Stalą Mielec. Dwa razy pokonał mnie wtedy świętej pamięci Boguś Cygan i odpadliśmy z rozgrywek - mówił Przemysław Cecherz.
Asystent trenera Krystian Kanarski ma nadzieję, że KSZO 1929 trzeci raz z rzędu zdobędzie Regionalny Puchar Polski. - Byłoby to bardzo miłe. Tym bardziej, że mieliśmy już fajne przygody na szczeblu centralnym i dobrze byłoby to powtórzyć. Na nasz mecz z Arką Gdynia przyszło bardzo dużo kibiców, jak za dobrych czasów w Ostrowcu - powiedział Krystian Kanarski, były piłkarz ostrowieckiej drużyny.
Jako zawodnik, najmilej wspomina pucharowe rozgrywki w sezonie 2010/2011. - Pokonaliśmy wtedy Arkę Gdynia, a przegraliśmy po dogrywce z mocną Polonią Warszawa, w której grali wtedy Darek Pietrasiak, Łukasz Teodorczyk (obecnie belgijski RSC Anderlecht, jest w szerokiej kadrze na mundial, ogłoszonej przez Adama Nawałkę - przyp. red.), Adrian Mierzejewski, Artur Sobiech, Tomek Brzyski. To była 1/8 finału - z sentymentem wspominał tamte rozgrywki Krystian Kanarski.
Z Arką KSZO wygrał wtedy w 1/16 Pucharu Polski 2:1 po bramkach Tomasza Żelazowskiego i Jarosława Białka. Z Polonią Warszawa, w październiku 2010 roku, przegrał po dogrywce 0:2, a na listę strzelców wpisali się Łukasz Teodorczyk w 98 minucie i Adrian Mierzejewski w 120 minucie. - Puchar Polski to ważne rozgrywki. Jest to frajda dla piłkarzy, którzy mogą się pokazać na arenie ogólnopolskiej i dla kibiców. Dlatego liczę na to, że zaistniejemy w tych rozgrywkach. To na pewno byłaby fantastyczna przygoda dla klubu - dodał Kanarski, asystent trenera KSZO 1929.
REGIONALNY PUCHAR POLSKI w SPORTOWY24.PL
Wszystko o Regionalnym Pucharze Polski - newsy, ciekawostki, wyniki!