Puchar Polski. Stolarczyk: w meczu z trzecioligowcem zagra optymalny skład
Trzy kolejne mecze wyjazdowe czekają w najbliższych dwóch tygodniach piłkarzy Jagiellonii Białystok. Trener Maciej Stolarczyk zapewnia, że nie zamierza kalkulować w sprawach personalnych w środowym spotkaniu z trzecioligową Lechią Zielona Góra w 1/16 finału Pucharu Polski.
fot. Wojciech Wojtkielewicz
Od tego meczu Jagiellonia rozpoczyna serię spotkań wyjazdowych; po pucharowym czekają ją dwa mecze ligowe na obcych boiskach: z Wartą Poznań i Śląskiem Wrocław. W ostatnich dziewięciu meczach, wliczając spotkanie w 1/32 finału Pucharu Polski z Odrą Opole, białostoczanie nie przegrali.
Stolarczyk mówił na konferencji prasowej przed wyjazdem do Zielonej Góry, że w meczu pucharowym oraz spotkaniu z Wartą zagrają "optymalne jedenastki". "Oczywiście, mam z tyłu głowy sytuację po spotkaniu z Odrą Opole (1/32 finału Pucharu Polski, wygrana 1:0 po dogrywce), kiedy później przeciwko Zagłębiu Lubin nie zagraliśmy dobrze. Mieliśmy problem z regeneracją, ponieważ mieliśmy na nią o dwa dni mniej od lubinian. Teraz między jednym a drugim meczem będą ponad trzy dni wypoczynku i nie będzie takiego zagrożenia" - podkreślił szkoleniowiec.
"Do osiągnięcia sukcesu potrzebujemy naszego profesjonalizmu i podejścia do meczu pucharowego, jak do starcia w lidze. Wtedy nie będziemy mieli problemów z rywalem. Oczywiście w takich konfrontacjach siłą napędową będzie każda udana interwencja zespołu gospodarzy. Sprzymierzeńcem na pewno będą trybuny, zagramy na małym stadionie, a im dłużej będzie utrzymywał się bezbramkowy remis, tym będzie trudniej" - powiedział Stolarczyk.
W Jagiellonii nie ma większych problemów kadrowych. Wciąż kontuzjowany jest czeski wahadłowy Tomas Prikryl, który nie grał już w minionej kolejce ekstraklasy z Wisłą Płock, ale do kadry wracają stoper Mateusz Skrzypczak i napastnik Bartosz Bida.
W sobotę białostoczan czeka ligowy mecz z Wartą. Stolarczyk przyznał, że w tym sezonie poznaniacy lepiej sobie radzą na wyjazdach, Jagiellonia zaś na obcych boiskach remisuje. Jak mówił szkoleniowiec, w tej sytuacji obie drużyny będą chciały "przełamać się" i wygrać.
Odnosząc się do serii spotkań bez porażki trener mówił, że pokazuje ona siłę jego zespołu i fakt, że nie ma rywala, z którym Jagiellonia nie może wygrać. "Tylko w taki sposób jesteśmy w stanie robić postęp i ta droga jest właściwa. Potrafimy punktować nawet w tych słabszych momentach, chociaż do tej pory było ich niewiele. Ważne, abyśmy kroczyli tą ścieżką" - zaznaczył.
Mecz 1/16 finału Pucharu Polski między Lechią Zielona Góra a Jagiellonią rozpocznie się w środę o godz. 14.30. Początek ligowego meczu Warty z Jagiellonią - w sobotę o godz 17.30.(PAP)
autor: Robert Fiłończuk
rof/ krys/