Puchar Polski. Stal Stalowa Wola wygrywa ze Zniczem Pruszków i zagra do 1/16 finału
Piłkarze Stali Stalowa Wola pokonali 2:0 Znicz Pruszków meczu I rundy Pucharu Polski. Podkarpacki zespół wykazał się skutecznością w egzekwowaniu rzutów karnych.
Stal Stalowa Wola - Znicz Pruszków 2:0 (0:0)
Bramki: 1:0 Iwao 72-karny, 2:0 Klisiewicz 90-karny.
Stal: Przybek - Seweryn ż (46 Kowalski), Furtak, Banach, Urban (81 Ziarko), Maluga ż, Soszyński (46 Mydlarz), Wiktoruk, Sukiennicki, Górski (61 Chełmecki), Iwao ż (77 Klisiewicz). Trener Ireneusz Pietrzykowski.
Znicz: Misztal - Tkachuk ż, Krocz (66 Wójcicki ż), Grudziński, Nagamatsu, Czarnowski (66 Pomorski), Tabara ż (66 Wawszczyk), Kendzia (77 Yukhomovych), Nowak, Błyszko, Krajewski ż (77 Proczek). Trener Mariusz Misiura.
Sędziował Gawęcki (Kielce). Widzów 1100.
Przez blisko trzydzieści początkowych minutach z boiska wiało nudą. Panowało bardzo dużo chaosu, niedokładności z obu stron. Żaden z zespołów nie potrafił przejąć kontroli nad spotkaniem. O ile dochodziło do jakiś strzałów, to były one bardzo niecelne. W okolicach 30. Minuty meczu zrobiło się gorąco pod bramką gości. Po rzutach rożnych najpierw uderzył Łukasz Seweryn i świetnie obronił Piotr Misztal, a po chwili piłka odbiła się od nóg Kosei Iwao i na linii bramkowej złapał ją golkiper gości.
Po zmianie stron mocno ruszyli do ataku goście. Świetnie jednak spisywał się między słupkami bramki zielono-czarnych Adam Przybek, który otrzymał swoją szansę od trenera. Najpierw jednak sygnał ostrzegawczy Stali dał Patryk Czarnowski, który uderzył minimalnie nad poprzeczką. Po chwili Przybek odbił strzał Krystiana Tabary i po chwili w świetnym stylu dobitkę Czarnowskiego. Golkiper Stalówki po kilku minutach znów udanie interweniował po strzale Yurii Tkachuka.
Znicz napierał, a Stal skupiała się głównie na kontrach. Po jednej z nich w 73. minucie w polu karnym padł Kosei Iwao i arbiter wskazał na wapno. Napastnik Stali pewnym strzałem wyprowadził Stalówkę na prowadzenie. Znicz jeszcze mocniej atakował, ale zielono-czarni świetnie się bronili a w doliczonym czasie gry Lucjan Klisiewicz wykorzystał drugą jedenastkę i Stal awansowała do kolejnej rundy Fortuna Pucharu Polski.