Piłkarski PP – trener Ruchu: nie mamy czasu na karne
„Nie mamy czasu na rzuty karne, bo w niedzielę czeka nas kolejny mecz” – powiedział trener piłkarzy 1. ligowego Ruchu Chorzów Jarosław Skrobacz przed czwartkowym spotkaniem Pucharu Polski z ekstraklasowym Górnikiem Zabrze. Podkreślił, że to zabrzanie będą faworytem.
fot. Lucyna Nenow / Polska Press
Chorzowianie są beniaminkiem 1. ligi. Po raz ostatni zmierzyli się z lokalnym rywalem 21 lutego 2016 w 105. Wielkich Derbach Śląska. Wtedy, na otwarcie nowego stadionu Górnika „Niebiescy” wygrali ekstraklasowe starcie 2:0. Później oba zespoły grały w różnych ligach, w czwartkowy wieczór dojdzie do kolejnego starcia, tyle że w Chorzowie.
„Na pewno patrząc przez pryzmat Ruchu, będzie to bardzo znaczące wydarzenie, skupiające uwagę kibiców nie tylko miejscowych, ale i części piłkarskiej Polski. Jestem przekonany, że zostawimy nie tylko masę zdrowia, ale i pokażemy umiejętności. Na pewno trzeba brać pod uwagę, że Górnik gra w ekstraklasie, ale liczymy, że nam się uda awansować do kolejnej rundy. Stać nas na to, by się przeciwstawić Górnikowi i odnieść sukces” – zaznaczył szkoleniowiec.
Dodał z uśmiechem, że nie planuje dodatkowego treningu "jedenastek" przed meczem.
"Na rzuty karne w czwartek nie mamy czasu, bo już w niedzielę gramy ważne ligowe spotkanie z Podbeskidziem Bielsko-Biała" - wyjaśnił.
Mecz w Chorzowie obejrzy komplet 9300 kibiców, gości ma wspierać 465-osobowa grupa fanów.
Mający za sobą udział w kilku starciach z Górnikiem pomocnik chorzowian Łukasz Janoszka przyznał, że najbardziej wspomina te, rozegrane na Stadionie Śląskim, przy dużo większej (40 tys.) publiczności.
„Derby są tematem rozmów w naszej szatni. Jestem podpytywany o to, jak wyglądały te poprzednie mecze, jaka była atmosfera. Pod kątem psychicznym na pewno będziemy dobrze przygotowani” – stwierdził.
Autor: Piotr Girczys (PAP)
gir/ co/