Dwaj piłkarze Miedzi Legnica muszą przejść dodatkowe badania na koronawiursa
We wtorek piłkarze pierwszoligowej Miedzi Legnica przeszli obowiązkowe testy na obecność koronawirusa. Łącznie w klubie przebadano ponad 40 osób. Jak udało nam się ustalić, u dwóch piłkarzy trenera Dominika Nowaka wynik jest niejasny (ani negatywny, ani pozytywny), dlatego będzie trzeba przeprowadzić u nich dokładniejsze badanie. Rokowania są jednak optymistyczne.
fot. FOT. Piotr Krzyżanowski
Zgodnie z planem kluby z zaplecza PKO Ekstraklasy miały przechodzić testy w czwartek 7 maja, ale z uwagi na uczestnictwo Miedzi Legnica i Stali Mielec w Totolotek Pucharze Polski, w tych dwóch klubach testy przeprowadzono już wczoraj (wtorek, 5 maja).
Miedź Legnica wyjdzie na boisko jako jedna z pierwszych drużyn po wznowieniu rozgrywek w Polsce. 26 lub 27 maja rozegrany zostanie ćwierćfinałowy mecz z Legią Warszawa. Stal Mielec zmierzy się natomiast z Lechem Poznań. By pierwszoligowcy mieli równe szanse pod względem długości przygotowań, wyniki testów poznali już w środę.
- Przebadaliśmy ponad 40 osób w klubie. Tylko w przypadku dwóch osób wyniki okazały się niepewne, tzn. testy na obecność koronawiursa nie dały ani pozytywnego, ani negatywnego wyniku. Obie te osoby zostały skierowane na dokładniejsze badania, których wyniki powinniśmy poznać mniej więcej w ciągu doby - mówi nam członek zarządu Miedzi Legnica oraz jej rzecznik prasowy Tomasz Brusiłło.
Brusiłło nie chciał zdradzić o kogo chodzi, ale nam nieoficjalnie udało się ustalić, że mowa o dwóch piłkarzach. Rokowania w ich przypadku są jednak dobre i wszystko wskazuje na to, że wynik dodatkowych badań potwierdzi, iż obaj są zdrowi. Miedź liczy na to, że od czwartku piłkarze będą mogli trenować w 14-osobowych grupach. Zgodę musi wydać Komisjia Medyczna PZPN.