menu

Chełmianka Chełm - Lechia Gdańsk 0:2. Piłkarskie święto w Chełmie zakończone awansem faworyta. Zobacz zdjęcia

30 października 2019, 14:51 | KK

Za nami duże wydarzenie w sportowej historii Chełma, które śmiało można porównać do biblijnego starcia Dawida z Goliatem. Walcząca o utrzymanie w III lidze Chełmianka zmierzyła się w 1/16 finału Totolotek Pucharu Polski z broniącą trofeum, ekstraklasową Lechią Gdańsk. Goście wygrali 2:0.


fot. fot. K. Kurzępa

fot. fot. K. Kurzępa

fot. fot. K. Kurzępa

fot. fot. K. Kurzępa

fot. fot. K. Kurzępa

fot. fot. K. Kurzępa

fot. fot. K. Kurzępa

fot. fot. K. Kurzępa

fot. fot. K. Kurzępa

fot. fot. K. Kurzępa

fot. fot. K. Kurzępa

fot. fot. K. Kurzępa

fot. fot. K. Kurzępa

fot. fot. K. Kurzępa

fot. fot. K. Kurzępa

fot. fot. K. Kurzępa

fot. fot. K. Kurzępa

fot. fot. K. Kurzępa

fot. fot. K. Kurzępa

fot. fot. K. Kurzępa

fot. fot. K. Kurzępa

fot. fot. K. Kurzępa

fot. fot. K. Kurzępa

fot. fot. K. Kurzępa

fot. fot. K. Kurzępa

fot. fot. K. Kurzępa

fot. fot. K. Kurzępa

fot. fot. K. Kurzępa

fot. fot. K. Kurzępa

fot. fot. K. Kurzępa
1 / 30

Taki wynik nie jest zaskoczeniem, ponieważ faworyt tego meczu był tylko jeden i bez wątpienia była nim drużyna przyjezdnych. Lechia to brązowy medalista mistrzostw Polski poprzedniego sezonu, który sięgnął także po krajowy Puchar, pokonując w finale na PGE Narodowym Jagiellonię Białystok. Klub z Pomorza ma nieporównywalnie większy budżet od Chełmianki, a w jego składzie nie brakuje zawodników, którzy grali w zespołach zagranicznych, a także w reprezentacji Polski oraz mają ogromne doświadczenie z boisk ekstraklasy.

Naprzeciw nich stanęła ekipa miejscowych, z zaledwie dwudziestoma zawodnikami w kadrze, której średnia wieku wynosi 21.9 lat, a najstarszy piłkarz urodził się w 1991 roku. Ponadto, w szeregach biało-zielonych tylko trzech graczy ma na swoim koncie występy na szczeblu centralnym, konkretnie w II lidze. Tymczasem sam Sławomir Peszko, który zagrał w Chełmie zanotował 250 meczów w najwyższej klasie rozgrywkowej i 44 w kadrze narodowej.

Za Chełmianką nie przemawiał również fakt, że zespół z Lubelszczyzny spisuje się w tym sezonie fatalnie w rozgrywkach trzecioligowych. Dość powiedzieć, że w ostatnich 10 kolejkach chełmianie wywalczyli zaledwie trzy punkty, a na zwycięstwo czekają od 24 sierpnia.

Mimo wszystko, gospodarze dzisiejszej potyczki przystąpili do meczu z wiarą w to, że mogą pokonać wyżej notowanego rywala. Zwłaszcza, że w poprzedniej rundzie pucharowych zmagań zdołali wyeliminować drugoligowy Znicz Pruszków. Wówczas, by wyłonić zwycięzcę potrzebna była dogrywka.

Tym razem spotkanie rozstrzygnęło się bez dodatkowego czasu gry. W początkowych fragmentach konfrontacji w drużynie miejscowych było widać sporo nerwowości, co zaowocowało szybką bramką dla gdańszczan. Już bowiem w 4. minucie na listę strzelców po wrzutce ze stałego fragmentu gry wpisał się Michał Nalepa.

Przez resztę pierwszej połowy "lechiści" mieli dużą przewagę w posiadaniu piłki i dążyli do podwyższenia rezultatu, ale brakowało im skutecznego wykończenia. Jedną szansę zmarnowali także chełmianie. Dlatego też na przerwę goście zeszli z jednobramkowym prowadzeniem.

Po zmianie stron wśród gospodarzy nie widać było tyle zdenerwowania, dzięki czemu ekipa prowadzona przez trenera Tomasza Złomańczuka częściej próbowała swoich sił w ofensywie. Ostatecznie jednak największym zagrożeniem dla bramki Lechii był kąśliwy strzał z rzutu wolnego Pawła Ulicznego.

W drugiej odsłonie rywalizacja dość długo była zacięta i pełna walki. Do momentu, gdy w 73. minucie sędzia Mariusz Złotek ze Stalowej Woli zdecydował się na podyktowanie rzutu karnego, którego na gola zamienił Portugalczyk Flavio Paixao.

Więcej trafień chełmscy kibice już nie zobaczyli, a ich ulubieńcy pożegnali się z pucharowymi rozgrywkami. Natomiast w przerwie doszło do oficjalnego pożegnania trenera Artura Bożyka, który pracował w Chełmie przez ponad siedem lat i sześć miesięcy. 43-latek osiągał z biało-zielonymi największe sukcesy w historii klubu, ale w połowie października został zastąpiony przez działaczy Tomaszem Złomańczukiem.

Chełmianka Chełm - Lechia Gdańsk 0:2 (0:1)
Bramki: Nalepa 4, Paixao (73, z rzutu karnego)

Chełmianka: Osuch - Wołos, J. Niewęgłowski, Kwiatkowski, Myszka, Uliczny, Wolski (74 Kożuchowski), Czułowski, Kocoł (63 Dobrzyński), D. Niewęgłowski (77 Warecki), Hladkyy. Trener: Tomasz Złomańczuk

Lechia: Alomerović - Augustyn, Nalepa (46 Sobiech), Fila, Peszko (61 Haraslin), Łukasik, Makowski, Gajos (83 Wolski), Kubicki, Lipski, Paixao. Trener: Piotr Stokowiec

Żółte kartki: Myszka, Wołos, D. Niewęgłowski - trener Stokowiec

Sędziował: Mariusz Złotek (Stalowa Wola)

Widzów: 2200


Polecamy