Carina Gubin kończyła mecz w dziesięciu, a mimo to zdobyła trzy punkty!
Piłkarze trzecioligowej Cariny Gubin wrócili na zwycięską ścieżkę. W piątek (14 października) zdobyli komplet punktów w wyjazdowym spotkaniu ze Stalą Brzeg.
fot. Robert Gorbat
fot. Robert Gorbat
fot. Robert Gorbat
fot. Robert Gorbat
STAL BRZEG – CARINA GUBIN 0:2 (0:0)
- Bramki: Matuszewski (60), Grzymisławski (75).
- Carina: Czajor - Staszkowian, Płonka (od 78 min Walczak), Woźniak, Boksiński (od 67 min Maliszewski) - Więceklll, Ryś, Diduszko, Kamon (od 70 min Grzymisławski), Laskowski - Matuszewski (od 70 min Haraszkiewicz).
- Dwie żółte i czerwona kartka: Więcek.
[polecane]23911065[/polecane]
Sporo szumu, mało efektu
Przez pierwsze pół godziny spotkania optyczną przewagę mieli gospodarze, którzy częściej niż gubinianie rozgrywali piłkę i odważnie zapuszczali się na ich pole karne. Tyle tylko, że piłkarze Stali byli przy tym niedokładni, stąd większego zagrożenia dla bramki, strzeżonej przez Szymona Czajora nie stwarzali. Choć trzeba przyznać, że w 23 min bramkarz Cariny świetnie ratował swój zespół z opresji.
Gubinianie w tym czasie absolutnie nie statystowali. Miejscowego bramkarza kilka razy próbowali zaskoczyć strzałami z dystansu. Groźne uderzenie oddał m.in. Dominik Więcek w 26 min, ale stojący między słupkami bramki Stali Miłosz Jaskuła spisał się bez zarzutu.
[polecane]23846935[/polecane]
W końcówce pierwszej połowy inicjatywę przejęli goście, którzy mieli sporą szansę na skarcenie rywala tzw. bramką do szatni. Kacper Laskowski posłał jednak piłkę tuż nad poprzeczką.
Zadali decydujące ciosy
Po zmianie stron boiska gubinianie podtrzymali swój styl gry z końcówki pierwszej części spotkania i wciąż przeważali. Dominację udokumentowali po kwadransie gry. Gol padł po rzucie rożnym. Piłkę z bliska „wcisnął” do bramki Denis Matuszewski. Stracony gol podziałał mobilizująco na gospodarzy, którzy jakby z dodatkowymi siłami ruszyli do zdecydowanej ofensywy. Gdy zbliżała się 70 min meczu, piłkarze Stali dwukrotnie byli bardzo bliscy wyrównania. Najpierw Nikodem Siudak trafił piłką w słupek, a następnie Jakub Czajkowski „ostemplował” poprzeczkę.
[polecane]23770675[/polecane]
Jednak w zgodzie z piłkarskim powiedzeniem o tym, że zmarnowane sytuacje się mszczą, Carina w 75 min wykorzystała bierną postawę miejscowej obrony i podwyższyła na 2:0. Piękną akcją (w której ograł kilku defensywnych graczy Stali) popisał się Konrad Grzymisławski.
Warto dodać, że gubinianie kończyli mecz w dziesiątkę, bo w 87 min sędzia wyrzucił z boiska Więcka, karcąc go drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartką.
Czytaj również:
Jakub Ryś z Cariny Gubin z medalem. Został laureatem rankingu „Piłkarskie Orły" skuteczną grę w sierpniu