menu

Puchar Polski. Gruzińskie gole w Kielcach. Korona z zaliczką przed rewanżem, Arka ma co nadrabiać i poprawiać

4 kwietnia 2018, 19:50 | JCZ

Puchar Polski. Korona Kielce w nieco lepszej sytuacji przed półfinałowym rewanżem. U siebie pokonała Arkę Gdynia 2:1, a bohaterem okazał się napastnik Nika Kaczarawa. Gruzin zdobył obie bramki. Odpowiedział mu rodak, wprowadzony Luka Zarandia, który uratował honor i nadzieje obrońców trofeum.

Korona - Arka 2:1
fot. Sławomir Stachura
Korona - Arka 2:1
fot. Sławomir Stachura
Korona - Arka 2:1
fot. Sławomir Stachura
Korona - Arka 2:1
fot. Sławomir Stachura
Korona - Arka 2:1
fot. Sławomir Stachura
Korona - Arka 2:1
fot. Sławomir Stachura
Korona - Arka 2:1
fot. Sławomir Stachura
Korona - Arka 2:1
fot. Sławomir Stachura
1 / 8

[przycisk_galeria]

Arka celowała dziś przynajmniej w bramkowy remis, który ustawiłby ją w uprzywilejowanej pozycji przed rewanżem. Gola straciła szybko, ponieważ w 15 minucie. Rozpychający się Nika Kaczarawa z metra dobił próbę Olivera Petraka. To było jego pierwsze trafienie w Pucharze Polski, a ósme w ogóle w 22 występie dla Korony.

Blisko dwumetrowy Kaczarawa okazał się największym wyzwaniem dla gdynian. Dla Gruzina żadna piłka nie wydawała się przegrana. Biegał sporo i jak na swój wzrost niezwykle szybko. Kłopoty z jego upilnowaniem miała zwłaszcza para stoperów, a przy stałych elementach także bramkarz.

W przerwie trener Leszek Ojrzyński podniósł głos na piłkarzy. Jednego z nich, Yannicka Sambei Kakako, na drugą połowę już nie wystawił. Arka po zmianie stron miała pokazać pazur i zrealizować cel jakim było zdobycie bramki. Plany jednak planami, a życie swoje – przez długie minuty drużyna gości nie umiała przejąć inicjatywy.

To Korona lepiej wznowiła w grę i tylko Michael Gardawski wie, dlaczego w 48 minucie prowadzenie nie zostało podwyższone (podawał Kaczarawa). Z kolei Arka zamiast wyrywać się z kryzysu, to pogłębiała się w nim. W 69 minucie pogrążył ją znów Kaczarawa, po którego plecach piłka się prześlizgnęła i zmyliła Krzysztofa Pilarza, gdy na bramkę uderzał Jacek Kiełb (system VAR potwierdził, że w tej sytuacji nie było pozycji spalonej u Gruzina).

Arka nie jest bez szans przed rewanżem, ponieważ połowę strat odrobił już wprowadzony Luka Zarandia. Gruzin, który trafił również w zeszłej edycji w finale z Lechem Poznań, w 80 minucie skutecznie wykończył swoją szarżę.

Piłkarz meczu: Nika Kaczarawa
Atrakcyjność meczu: 6/10

TRANSFERY w GOL24


Więcej o TRANSFERACH - wypożyczenia, transfery definitywne, testy, wolni agenci, spekulacje

Rozpoznasz najbardziej pamiętne oprawy ostatnich lat? [QUIZ]

#TOPSportowy24;nf - SPORTOWY PRZEGLĄD INTERNETU

[wideo_iframe]//get.x-link.pl/f79a913f-1a43-243d-58ac-82d9dd600457,5dec8c3b-132b-7c2e-e7a2-0c44dc390bfd,embed.html[/wideo_iframe]


Polecamy