menu

Przebudzenie Lechii i Kuświka! Zagłębie na kolanach (RELACJA, ZDJĘCIA)

27 września 2015, 17:19 | jac

Lechia Gdańsk w końcu z drugą wygraną w Ekstraklasie. U siebie pokonała Zagłębie Lubin 3:1 (0:1). Dwa gole strzelił Grzegorz Kuświk, trzeciego dołożył Michał Mak. Dla gości honorowe trafienie zaliczył Michal Papadopulos.

Lechia Gdańsk - Zagłębie Lubin
fot. Tomasz Bołt/Dziennik Bałtycki
Lechia Gdańsk - Zagłębie Lubin
fot. Tomasz Bołt/Dziennik Bałtycki
Lechia Gdańsk - Zagłębie Lubin
fot. Tomasz Bołt/Dziennik Bałtycki
Lechia Gdańsk - Zagłębie Lubin
fot. Tomasz Bołt/Dziennik Bałtycki
Lechia Gdańsk - Zagłębie Lubin
fot. Tomasz Bołt/Dziennik Bałtycki
Lechia Gdańsk - Zagłębie Lubin
fot. Tomasz Bołt/Dziennik Bałtycki
Lechia Gdańsk - Zagłębie Lubin
fot. Tomasz Bołt/Dziennik Bałtycki
Lechia Gdańsk - Zagłębie Lubin
fot. Tomasz Bołt/Dziennik Bałtycki
Lechia Gdańsk - Zagłębie Lubin
fot. Tomasz Bołt/Dziennik Bałtycki
Lechia Gdańsk - Zagłębie Lubin
fot. Tomasz Bołt/Dziennik Bałtycki
Lechia Gdańsk - Zagłębie Lubin
fot. Tomasz Bołt/Dziennik Bałtycki
Lechia Gdańsk - Zagłębie Lubin
fot. Tomasz Bołt/Dziennik Bałtycki
Lechia Gdańsk - Zagłębie Lubin
fot. Tomasz Bołt/Dziennik Bałtycki
Lechia Gdańsk - Zagłębie Lubin
fot. Tomasz Bołt/Dziennik Bałtycki
Lechia Gdańsk - Zagłębie Lubin
fot. Tomasz Bołt/Dziennik Bałtycki
Lechia Gdańsk - Zagłębie Lubin
fot. Tomasz Bołt/Dziennik Bałtycki
Lechia Gdańsk - Zagłębie Lubin
fot. Tomasz Bołt/Dziennik Bałtycki
Lechia Gdańsk - Zagłębie Lubin
fot. Tomasz Bołt/Dziennik Bałtycki
Lechia Gdańsk - Zagłębie Lubin
fot. Tomasz Bołt/Dziennik Bałtycki
Lechia Gdańsk - Zagłębie Lubin
fot. Tomasz Bołt/Dziennik Bałtycki
Lechia Gdańsk - Zagłębie Lubin
fot. Tomasz Bołt/Dziennik Bałtycki
Lechia Gdańsk - Zagłębie Lubin
fot. Tomasz Bołt/Dziennik Bałtycki
Lechia Gdańsk - Zagłębie Lubin
fot. Tomasz Bołt/Dziennik Bałtycki
1 / 23

Projekt silnej Lechii na razie zawodzi. Są co prawda uznane indywidualności, jak choćby Sebastian Mila, Milos Krasić, czy Jakub Wawrzyniak, lecz nie ma drużyny, atmosfery i wyników. Spośród dziewięciu ligowych meczów (nie licząc dzisiejszego) tylko jeden zakończył się zwycięstwem. Co gorsze, awaryjną furtkę do europejskich pucharów, bo taki cel postawił zarząd klubu, gdańszczanie już sobie zamknęli, ponieważ w tygodniu przegrali w 1/8 finału Pucharu Polski z Legią Warszawa (1:4). Jeżeli więc zaraz nie wezmą się do pracy w lidze, to i dzięki niej nie zobaczą Europy. A czekają na nią cholernie długo. Od występów w Pucharze Intertoto minęło właśnie 30 lat.

Mecz z Zagłębiem miał rozpocząć proces wychodzenia z kryzysu. I chyba rozpoczął, chociaż kibice trochę nerwów i tak potracili. Wszystko wbrew robił np. Bruno Nazario. Jak miał doskonałą pozycję do strzału, to uderzał w bramkarza. Po przerwie już nie pojawił się na boisku. Trener Thomas von Heesen też miał go dość. Trzeba było zresztą zareagować, bo Lechia straciła gola. W 34 minucie do jej bramki trafił Michal Papadopulos. Czech zwieńczył akcję, którą to świetnie napędził Krzysztof Janus. Ten skrzydłowy minął z łatwością Gersona a potem precyzyjnie dograł w pole karne.

Przez długie minuty spotkanie było potwierdzeniem wszystkich problemów Lechii - od wypompowania fizycznego, przez brak zgrania, po taktyczny mętlik. Coś jednak wyraźnie drgnęło po zmianie stron. W 53 minucie do wyrównania doprowadził Grzegorz Kuświk. To był ważny moment dla tego napastnika. Po raz pierwszy udało mu się zdobyć bramkę dla biało-zielonych. Potrzebował dziewięciu występów i przeszło 600 boiskowych minut (sic).

Lechię doprowadzenie do wyrównania bardzo rozochociło. Nie minęło parę minut, a już wyszła na prowadzenie. Tym razem dzięki rzutowi karnemu. Został on podyktowany za faul Macieja Dąbrowskiego na Grzegorzu Wojtkowiaku. Do piłki podszedł jednak nie poszkodowany, bo nie był w stanie dalej grać, a Kuświk. Kopnął mocno i celnie. Nim futbolówka wpadła do siatki, to jeszcze odbiła się od poprzeczki. To bez dwóch zdań była niedziela tego zawodnika. Pierwsza w tym sezonie.

Kuświk hat-tricka co prawda nie skompletował. Dzieła zniszczenia dokonał wprowadzony Michał Mak. W środę jego gol z Legią w Pucharze Polski był jedynie honorowy. Dziś natomiast ustalił wynik zwycięskiego meczu. Lechia na trzy punkty zasłużyła.