menu

Probierz po meczu z Omonią: Wiemy, że rewanż będzie wojną (WIDEO)

16 lipca 2015, 23:00 | Jakub Seweryn, Press Focus/x-news

- Zagraliśmy bardzo dobre spotkanie, byliśmy od początku dominującym zespołem. Żałujemy, że kibice nie zobaczyli gola, ale zobaczyli zespół, który walczy od pierwszej do 94. minuty - mówi Michał Probierz, trener Jagiellonii Białystok.

Jagiellonia Białystok - Omonia Nikozja 0:0
Jagiellonia Białystok - Omonia Nikozja 0:0
fot. ANDRZEJ ZGIET / POLSKA PRESS

Michał Probierz (trener Jagiellonii Białystok): Wynik 0:0 oznacza, że o awansie zadecyduje rewanż, co było wiadomo od początku. Zagraliśmy bardzo dobre spotkanie, byliśmy od początku dominującym zespołem. Żałujemy, że kibice nie zobaczyli gola, ale zobaczyli zespół, który walczy od pierwszej do 94. minuty. Byliśmy bardzo dobrze przygotowani taktycznie, dzięki czemu Omonia oddała tylko jeden celny strzał na bramkę. Wyeliminowaliśmy ich wszystkie atuty, zabrakło tylko strzelenia gola z tych sytuacji, które mieliśmy.

Wiemy, że rewanż będzie wojną. Od początku oba zespoły pokazują, że bardzo chcą awansować do kolejnej rundy. Jesteśmy jednak pewni siebie, podbudowani i wiemy, że potrafimy dobrze grać. Widać było w nas sportową złość, ale każdy z nas wie, że jesteśmy w stanie strzelić gola na wyjeździe i zapewnić sobie awans. W tak młodym zespole każda strata jest odczuwalna. Wczoraj kontuzja wyeliminowała Mackiewicza, dzisiaj już w pierwszej połowie Romańczuka. Mieliśmy trudne 15-20 minut w tym meczu. Nie ryzykowaliśmy straty gola, bo wynik 0:0 sprawia, że w Nikozji zagramy od nowa. Przy 0:0 będą bowiem rzuty karne, a w nich czujemy się bardzo dobrze. Graliśmy dwoma napastnikami w końcówce, ale to na pewno nie było stuprocentowe ryzyko z naszej strony.

Taras Romańczuk ma stłuczenie nogi, ale na pewno będzie zdolny do gry w rewanżu. Patryk Tuszyński ma rozcięty piszczel po jednym ze starć z rywalem i w jego przypadku również wszystko powinno być w porządku. W przypadku Karola Mackiewicza musimy czekać na wyniki jego badań.

Igors Tarasovs (piłkarz Jagiellonii Białystok): To był dobry mecz z naszej strony, zabrakło nam tylko szczęścia. Każdy z nas czuje się po tym meczu dobrze, bo wiemy, że możemy strzelić gola w Nikozji. Będziemy ciężko pracować, aby zapewnić sobie awans na Cyprze.


Press Focus/x-news


Polecamy